Kolumbia pójdzie za ciosem

Kolumbia w meczu z Polską pokazała, że jej niespodziewana porażka z Japonią była spowodowana głównie osłabieniem zespołu na początku spotkania, gdy Carlos Sanchez ujrzał czerwoną kartkę i opuścił boisko. W pełnym składzie „Los Cafeteros” są mocni i groźni dla wszystkich.

Teraz powinien o tym przekonać się Senegal, ostatnia drużyna z Afryki z szansami na awans do fazy pucharowej Mundialu. Mimo duchowego wsparcia kibiców z tego kontynentu, „Lwom Terangi” będzie trudno o korzystny wynik w starciu z Kolumbijczykami. Wprawdzie podopieczni trenera Aliou Cisse w dwóch pierwszych meczach zdobyli 4 punkty i strzelili 4 gole, ale aż 3 bramki padły po karygodnych błędach piłkarzy (Thiago Cionek, Grzegorz Krychowiak, Jan Bednarek) i bramkarzy (Eiji Kawashima) reprezentacji Polski i Japonii.

Ten boiskowy „fart” Senegalczyków kiedyś musi się skończyć, zwłaszcza że Kolumbijczycy mają dobrych obrońców, a w ofensywie zdecydowaną przewagę jakościową (Cuadrado, Barrios, Rodriguez, Falcao). Ponadto Latynosi w meczu z Polską pokazali, że są odporni na grę pod presją, bo przecież teraz tylko zwycięstwo nad Senegalem da im awans do 1/8 finału.

Kolumbia i kursy na nią

Stawiamy na wygraną Kolumbii po 90 minutach (kurs 1.85). Kto wie, czy zespół z Ameryki Południowej nie będzie prowadził już do przerwy (kurs 2.40). Warto rozważyć ten typ. Podobnie jak zakład na przynajmniej trzy gole w tym spotkaniu (powyżej 2.5 po kursie 1.95). W końcu Senegal nie tworzy monolitu w defensywie, a Kolumbia będzie musiała atakować, co mogą wykorzystać w kontrach Sadio Mane lub M’baye Niang. Ich ewentualne gole w tym meczu eksperci wycenili odpowiedni na kursy 3.1 i 3.7. Naszym zdaniem o wiele bardzie prawdopodobne jest zdobycie bramki na przykład przez Radamela Falcao (kurs 2.15).