Belgowie wybrali trudniejszą drogę

29.06.2018

Ostatnia aktualizacja 12 lipca, 2018 o 16:31

Miał być hitowy mecz i snajperski pojedynek Romelu Lukaku z Harry’m Kane’m, a oglądaliśmy przegląd rezerw reprezentacji Belgii i Anglii. Na zakończenie rozgrywek grupowych oba zespoły oszczędzały siły przed fazą pucharową, w której trafiły na dwie zupełnie różne drabinki.

Belgowie nie kalkulowali, a może po prostu mają lepszych piłkarzy, i pokonali Anglików po ładnym strzale Adnana Januzaja. Ten gol zapewnił „Czerwonym Diabłom” pierwsze miejsce w grupie i Japonię jako rywala w 1/8 finału. Gdyby Eden Hazard wraz z kolegami awansował dalej (a tak uważają bukmacherzy – kurs 1.43 na zwycięstwo), to w ćwierćfinale będzie na nich czekać ktoś z pary Brazylia – Meksyk, co oznacza że może dojść do pojedynku Belgów z „Canarinhos”.

Anglicy w meczu z Belgią dokonali prawdziwego przeglądu rezerw swojego zespołu. Selekcjoner Gareth Southgate nawet w bramce dał zagrać zmiennikowi, a na boisku pojawił się m.in. 19-letni obrońca Liverpool FC – Trent Alexander-Arnold, dla którego był to dopiero drugi występ w reprezentacji narodowej.

Anglicy do fazy pucharowej awansowali z drugiego miejsca. O ćwierćfinał Mundialu zagrają z Kolumbią i eksperci uważają „Lwy Albionu” za faworytów tego spotkania (kurs 2.15). Szanse Kolumbijczyków na zwycięstwo i awans zostały wycenione na 3.85.

Swoją przygodę z rosyjskim Mundialem zakończyły zespoły Panamy i Tunezji. Panamczycy jak zwykle zagrali ambitnie i na miarę swoich możliwości. Pierwsi objęli prowadzenie po samobójczym golu Tunezyjczyków (piłka odbiła się od jego z piłkarzy), ale po przerwie Tunezyjczycy pokazali, że są lepiej wyszkoleni technicznie i mają większe doświadczenie i ogranie w takich meczach. W całym turnieju „Orły Kartaginy” strzeliły pięć goli, zdobyły trzy punkty i postraszyły Anglików (1:2). Kto wie, może w innej grupie zwojowałyby więcej.