Liga Mistrzów: APOEL pod ścianą

17.07.2018
kurs 2.09
Liga Mistrzów
APOEL Nikozja - FK Suduva (I połowa) powyżej 1.5 gola
1

To była jedna z największych niespodzianek pierwszych meczów eliminacji nowego sezonu Ligi Mistrzów. Litewski klub Suduva Marijampole pokonał u siebie 3:1 mistrza Cypru – APOEL Nikozja. Ba, już po 19 minutach gospodarze prowadzili 3:0 z uczestnikiem fazy grupowej poprzedniego sezonu LM!

Katem APOEL-u okazał się 23-letni napastnik Rigino Cicilia z Antyli Holenderskich. Jego bramki były do siebie bardzo podobne. Akcja prawym skrzydłem, podanie po ziemi w pole karne rywala, a tam egzekutor z Karaibów przejmował piłkę i od razu strzelał na bramkę Boya Watermana i holenderski golkiper trzy razy wyjmował futbolówkę z siatki.

Po nokaucie w pierwszej połowie, po zmianie stron APOEL próbował strzelić kontaktowego gola i zacząć odrabiać straty, ale skończyło się tylko na honorowym trafieniu Brazylijczyka Caju (na zdjęciu) tuż przed końcem doliczonego czasu gry. Trafieniu, które dało nadzieję mistrzom Cypru na odrobienie strat w rewanżu na własnym stadionie.

W taki scenariusz mocno wierzą eksperci, bo wszystkie firmy bukmacherskie typują pewne zwycięstwo podopiecznych trenera Bruno Baltazara oraz ich awans do kolejnej rundy eliminacji LM. Tylko żeby ten scenariusz został spełniony, trzeba pokonać mistrza Litwy minimum 2:0.

Bukmacherzy z firmy LVBet za typ na zwycięsto APOEL-u wystawili kurs… 1.15, a na awans cypryjskiej drużyny niewiele większy, bo 1.45. Widać, że są bardzo przekonani co do skuteczności zespołu gospodarzy i ich końcowego sukcesu, bo na awans Suduvy (mimo handicapu dwóch bramek) wystawili kurs 2.5.

Naszym zdaniem nie przekreślalibyśmy szans drużyny gości. Przynajmniej na to, że strzeli jednego gola, czym może skomplikować lub wręcz zniweczyć plany APOEL-u na odrobienie strat. My z zestawu typów wolimy wybrać te na bramki. Na przykład na to, że kibice w Nikozji obejrzą dzisiaj przynajmniej trzy bramki (powyżej 2.5 gola – kurs 1.46).

APOEL musi zaatakować od pierwszej minuty i jak najszybciej objąć prowadzenie, jeśli marzy o awansie do kolejnej rundy LM. Na swoim terenie jest mocny, co było widać w poprzednich sezonach eliminacji Champions League. Latem 2016 roku, po porażce 1:2 na wyjeździe z Rosenborgiem Trondheim, u siebie odrobił straty, wygrywając 3:0 z mistrzem Norwegii.

Rok temu zagrał jeszcze lepiej w rewanżu. Po przegranej 0:1 z mistrzem Rumunii Viitorulem Konstanca, w rewanżu odrobił straty, by w dogrywce strzelić aż trzy gole i rozbić rywala 4:0. A w następnej, ostatniej rundzie eliminacji, pokonał u siebie 2:0 czeską Slavię Praga. Bezbramkowo remis w rewanżu dał klubowi z Nikozji awans do LM, w której w grupie miał za rywali Real Madryt, Tottenham Londyn i Borussię Dortmund. Z tą ostatnią dwukrotnie  zremisował po 1:1.

Jak widać, APOEL jest o wiele bardziej skuteczny na własnym terenie. A mając do tego w pamięci dobrą grę mistrzów Litwy w pierwszym meczu, wybieramy nieco ryzykowniejszy typ na to, że już do przerwy kibice obejrzą w tym spotkaniu przynajmniej dwa gole (typ I połowa powyżej 1.5 bramki – kurs 2.09).