Liga Mistrzów: Mecz prawdy dla Legii

23.07.2018
kurs 1.95
Liga Mistrzów
Legia Warszawa - Spartak Trnava (powyżej 2.5 gola)
+

Bukmacherzy tym razem nieco przesadzili. Na zwycięstwo Legii w pierwszym meczu ze Spartakiem Trnava w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów wystawili kursy poniżej 1.60. Naszym zdaniem to zdecydowanie za mało, patrząc na to, co obecnie dzieje się w obozie mistrza Polski, i jak wyglądała jego gra w czterech oficjalnych spotkaniach rozegranych w tym sezonie.

Przecież mecz z Zagłębiem ponownie pokazał, że Legia ustawiana na boisku przez trenera Deana Klafuricia z trójką obrońców, gra obecnie nieodpowiedzialnie w defensywie. Tak było przy pierwszym golu dla gości, gdy legioniści próbowali łapać na spalonym rywali, co skończyło się klopsem pod własną bramką z udziałem Arkadiusza Malarza i Williama Remy’ego. A gola na 3:1 dla Miedziowych strzelonego przez Patryka Tuszyńskiego… klatką piersiową to już nawet nie ma co komentować.

Może i pomysł na grę trzema obrońcami i wahadłowymi jest dobry, ale na ten moment mistrzowi Polski brakuje dobrych fachowców do tej taktyki. Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk nadal odpoczywają po mistrzostwach świata. Mateusz Wieteska doznał kontuzji w meczu z Cork City, teraz doszedł uraz kolana Williama Remy’ego. Z kontuzją i czasem walczy też przewidziany do roli wahadłowego Michał Kucharczyk…

Dlatego dziwią nas takie notowania bukmacherów na zwycięstwo Legii z mistrzem Słowacji. Owszem, „na papierze” warszawski klub jest o wiele mocniejszy od Spartaka Trnava. A już na pewno w ofensywnych formacjach, co również pokazał mecz z Zagłębiem. Choć Jose Kante i Carlitos pierwszą połowę spędzili na ławce rezerwowych, to Wojskowi mogli spokojnie strzelić nie jednego, a trzy gole. Po przerwie również stworzyli kilka dobrych okazji do zdobycia bramki, ale skuteczność szwankowała.

Teraz czas na mecz prawdy ze wspomnianym Spartakiem. O rywalach Legii jeszcze napiszemy więcej w oddzielnym tekście, ale tutaj warto im poświęcić kilka słów. Podobnie jak warszawianie, mistrzowie Słowacji mają za sobą już jeden dwumecz w eliminacjach Ligi Mistrzów. Za przeciwnika mieli mistrza Bośni i Hercegowiny – Zrinjski Mostar, z którym Legia grała w kwalifikacjach LM dwa lata temu (1:1 na wyjeździe i 2:0 u siebie). Spartak teraz osiągnął niemal podobne wyniki (1:0 w Trnavie i 1:1 w Mostarze).

Za to w minioną sobotę zaliczył pierwszy występ w słowackiej ekstraklasie, ulegając na wyjeździe 0:1 FK Senica. Dobrze znany z pracy w Ekstraklasie trener Radoslav Latal w tym spotkaniu dał odpocząć większości podstawowych zawodników. W porównaniu z rewanżowym meczem ze Zrinjskim (1:1), w Senicy od pierwszej minuty zagrała tylko trzech obrońców i jeden pomocnik. Reszta drużyny odpoczywała, z kompletem ofensywnych graczy na czele.

A to oznacza, że przeciwko Legii wyjdzie na boisko wypoczęty rywal, w dodatku bez poważnych kłopotów kadrowych. Oczywiście to mistrzowie Polski są faworytami dwumeczu ze Spartakiem Trnava, podobnie jak pierwszego spotkania w Warszawie. Tyle że nie jest to już taki niemal stuprocentowy faworyt jak w meczu z Cork City. Patrząc na obecną grę Legii i jej kłopoty kadrowe w obronie nie wykluczamy, że goście strzelą przy Łazienkowskiej przynajmniej jednego gola.

Dlatego naszym zdaniem warto rozważyć typ na zakład „obie strzelą” (kurs 2.00) przygotowany przez bukmacherów z firmy Totolotek. Jeśli Legia ma wygrać ten mecz, to bardziej skłaniamy się do wyniku 2:1 niż 1:0. Typ na dokładny wynik 2:1 można grać po kursie 8.00. A najbliżej nam do typu na liczbę bramek. To może być kolejne spotkanie „powyżej 2.5 gola” w wykonaniu piłkarzy trenera Kalfuricia. I taki typ stawiamy (kurs 1.95).