Ligowa niedziela: Lech z kompletem, Cracovia z zerem

29.07.2018

Nie spodziewaliśmy się dużej liczby bramek w niedzielnych meczach Ekstraklasy i mieliśmy rację. Lech i Jagiellonia wygrały po 2:0, a my trafiliśmy typy na poniżej 2.5 gola w tych spotkaniach po kursach 1.80 i 1.76. Zawiódł nas Górnik, bo nasz ryzykowny typ na wygraną zabrzan z Wisłą Płock okazał się pudłem.

To goście mieli więcej okazji do strzelania goli i gdyby wygrali w Zabrzu na przykład 4:0, to nikogo by to nie zdziwiło. Pierwsza połowa była wyjątkowo sennym widowiskiem. Kibiców z letargu wyrwała jedynie sytuacja z 35 minuty, gdy płocczanie (Varela i Ricardinho) dwukrotnie strzelali na bramkę Loski, ale ten wykazał się niezłym refleksem i nie dał sobie strzelić gola. Tuż po przerwie był już bez szans, gdy piłkarze trenera Dariusza Dźwigały przeprowadzili szybki ataki i Ricardinho z kilku metrów wpakował piłkę do bramki po podaniu Mateusza Szwocha.

Upał chyba zaszkodził bramkarzowi zabrzan, bo po błędzie Michała Koja w niegroźnej sytuacji nie trafił w piłkę i goście mogli rozstrzygnąć mecz, ale nie skorzystali z tej okazji. Podobnie jak z kilku innych, co się na nich zemściło. Igor Angulo po raz kolejny pokazał, że ma patent na strzelanie goli Wiśle i zapewnił Górnikowi remis.

Przed meczem Lech – Cracovia pisaliśmy o zawirowaniach w zespole gości (kontuzje, odejście kierownika drużyny, sprawa Miroslava Covilo), ale jednocześnie nie skreślaliśmy Pasów. Nie wykluczaliśmy, że podopieczni trenera Michała Probierza mogą sprawić niespodziankę w Poznaniu. I mogli, ale przy stanie 0:1 najpierw zmarnowali rzut karny tuż przed przerwą (Michał Helik uderzył nad poprzeczką), a tuż przed końcem sami pogrążyli się po błędzie Javiego Hernandeza przy wyprowadzaniu piłki spod własnej bramki. Maciej Gajos spokojnie przejął piłkę i dokładnie podał do wyjątkowo nieskutecznego dotąd Christiana Gytkjaera, który ustalił wynik spotkania. Lech i Zagłębie Lubin to na razie jedyne zespoły, które po dwóch kolejkach ligi mają komplet sześciu punktów. Do tego duetu może jeszcze dołączyć Piast, jeśli jutro wygra w Szczecinie.

Obniżki formy po czwartkowym meczu w pucharach nie miała też Jagiellonia. Białostoczanie pewnie wygrali 2:0 z Arką w Gdyni po dwóch golach Karola Świderskiego, a trener Ireneusz Mamrot mądrze szafował siłami swoich graczy przed rewanżem z Rio Ave FC w Lidze Europy. Mecz na ławce zaczęli m.in. Bartosz Kwiecień, Przemysław Frankowski i Mateusz Machaj, którzy w czwartek grali w pierwszym składzie w spotkaniu przeciwko portugalskiej drużynie. W tym meczu w ogóle nie wystąpił wspomniany Świderski, który teraz błysnął skutecznością. To jego pierwszy bramkowy dublet na poziomie Ekstraklasy.

W II lidze odbyło się dzisiaj jedno spotkanie. Olimpia Elbląg szybko straciła gola w meczu z Błękitnymi Stargard i nie zdołała wyrównać. Widać, że trenera Adama Borosa czeka dużo pracy po rewolucji kadrowej jaką latem przeszedł jego zespół. A w następnej kolejce Olimpię czeka trudny wyjazd do Tarnobrzega.

Lotto Ekstraklasa – 2. kolejka:

Górnik Zabrze – Wisła Płock 1:1 (0:0)

Lech Poznań – Cracovia 2:0 (1:0)

Arka Gdynia – Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1)

Fortuna I liga – 2. kolejka:

Puszcza Niepołomice – Stal Mielec 1:0 (0:0)

II liga – 2. kolejka:

Olimpia Elbląg – Błękitni Stargard 0:1 (0:1)