Liga Mistrzów: Legia wygrała, ale odpadła. Głupie zachowanie Vesovicia
I po Lidze Mistrzów! Po golu Inakiego Astiza Legia Warszawa wygrała wyjazdowe spotkanie ze Spartakiem Trnava 1:0. Mistrzom Polski nie udało się jednak odrobić strat z pierwszego meczu, w którym przegrali 0:2. Goście od 37. minuty musieli radzić sobie w osłabieniu. Z boiska za dwie żółte kartki wyrzucony został Marko Vesović. W końcówce czerwoną kartkę ujrzał jeszcze Domagoj Antolić.
„No to ogień!” – w ten sposób Legia na Twitterze przedstawiła skład na mecz ze Spartakiem. W wyjściowej jedenastce znalazł się reprezentant Polski Michał Pazdan.
No to ogień! ? Takim składem zagramy ze Spartakiem Trnawa! #SPALEG
Komentarz radiowy do meczu #Ł3Live ➡ https://t.co/Iac7bLWnNy pic.twitter.com/GokzfIV9lR
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 31 lipca 2018
I na początku rzeczywiście był ogień. Pod bramką Legii. Obrońcy popełniali proste błędy, bez konsekwencji bramkowych. Z czasem goście uspokoili grę i zaczęli przeważać. W 12. minucie mogło być 1:0 dla Legii. Po nieporozumieniu w zespole Spartaka Martin Chudy zdążył wybić piłkę zmierzającą do bramki. Dwie minuty później mistrzowie Polski stworzyli kolejną sytuację. Jose Kante uderzał piłkę głową, ale ta przeleciała obok słupka. To powinien być gol. Gospodarze również mieli swoją okazję, dobrze interweniował Arkadiusz Malarz.
W 25. minucie żółtą kartką ukarany został Vesović. Dwanaście minut później pomocnik popełnił kolejne głupie przewinienie i wyleciał z boiska. Takie zachowanie można nazwać tylko jednym słowem – kretynizm. Sytuacja Legii stawała się coraz cięższa. Mimo wszystko goście do przerwy powinni prowadzić. Po zagraniu Krzysztofa Mączyńskiego w doskonałej sytuacji znalazł się Kante. Co z tego, skoro napastnik zamiast przyjąć piłkę i uderzyć, zaprezentował nieudolną próbę jej opanowania.
Vesovic jak Peszko…bez głowy albo i gorzej?
— B(L)1916 (@BL_1916) 31 lipca 2018
Vespvić – świadomość sytuacji i wagi meczu? Absurdalna i niezrozumiała. Nie wiem, po co Klafurić jeszcze dyskutuje.
— Mateusz Borek (@BorekMati) 31 lipca 2018
Legia grając w osłabieniu musiała atakować. W 63. minucie rezerwowy Carlitos zacentrował w pole karne, gdzie Iniaki Astiz uprzedził bramkarza i skierował piłkę do bramki. Swoją szansę miał Cafu, Chudy obronił. Spartak momentami nie wiedział co się dzieje. Podobnie jak Antolić. W cztery minuty ujrzał dwie żółte kartki i od 85. minuty Legia grała bez dwóch piłkarzy.
Natychmiast przypomniała nam się rozmowa z byłym reprezentantem Jackiem Zioberem, który stwierdził, że ściągając szrot z zagranicy w pucharach wiele się nie zwojuje (tutaj). W ostatniej akcji meczu mistrzowie Polski mogli strzelić drugiego gola. Było pudło, końcowy gwizdek arbitra i ogromne rozczarowanie. Legia odpadła z eliminacji Ligi Mistrzów na własne życzenie. Teraz pozostaje jej walka o fazę grupową Ligi Europy.
Spartak Trnava – Legia Warszawa 0:1 (0:0)
0:1 Astiz (63)
Żółte kartki: Toth, Vlasko – Vesović, Antolić.
Czerwone kartki: Vesović (37), Antolic (85).
Sędziował: Roi Reinshreiber (Izrael).
Widzów: 18000.