Ligowy piątek: Trener Wisły narzeka. Pogoń wciąż z dwoma zerami

03.08.2018

Korona Kielce wygrała na wyjeździe z Wisłą Płock 2:1. Gospodarze od 34. minuty grali w osłabieniu. Giorgi Merebaszwili ujrzał drugą żółtą kartkę za nieudolną próbę wymuszenia rzutu karnego. W drugim piątkowym spotkaniu ekstraklasy beniaminek z Sosnowca pokonał Pogoń Szczecin 3:0. Klub z Pomorza w trzech meczach nie zdobył nie tylko punktu, ale również bramki.

W Płocku przewidywaliśmy sukces gospodarzy. Do 34. minuty oba zespoły grały tak, jakby nie interesowała ich bramka przeciwnika. Zero pomysłu na akcję, zero strzałów. Nudne spotkanie postanowił ożywić Merebaszwili. Gruzin wyłożył się w polu karnym Korony, niemal jak plażowicz nad Bałtykiem. Arbiter widząc jego zmęczenie, postanowił dać mu odpocząć. Pomocnik Wisły ujrzał drugą żółtą kartkę i piątek miał już wolny.

Losy spotkania rozstrzygnęły się po przerwie. Trzy minuty po jej rozpoczęciu piłka spadła na rękę stojącego we własnym polu karnym Nico Vareli. Arbiter Łukasz Szczech zanim się zorientował, minęły dwie minuty. Zarządził analizę VAR i podyktował rzut karny. Elia Soriano nie pomylił się z jedenastu metrów.

W 90. minucie na 2:0 podwyższył Ivan Jukić. Chwilę później honorowego gola dla gospodarzy strzelił Carlos de Oliveira. – Druga żółta karta Merebaszwilego miała ogromny wpływ na przebieg spotkania. Oczywiście my się cofnęliśmy, a Korona miał przewagę. Liczyliśmy na grę z kontry, niestety przydarzył się błąd techniczny Vareli. W życiu trzeba mieć troszkę szczęścia. Nam w tych trzech spotkaniach szczęście nie dopisuje. Powinniśmy mieć przynajmniej cztery punkty, mamy tylko jeden – narzekał trener Wisły Dariusz Dźwigała.

Gino Lettieri przyznał z kolei, że jego zespół nie rozegrał wielkiego spotkania. – Ten mecz wcale nie był wyjątkowy w naszym wykonaniu, ale ważne są trzy punkty, teraz możemy spokojnie przygotowywać się do następnego – stwierdził opiekun Korony.

W drugim piątkowym meczu ekstraklasy Zagłębie rozgromiło Pogoń. W piątej minucie piłka odbiła się od Tomasza Hołoty i wpadła do siatki. W końcówce spotkania do bramki gości trafili: Konrad Wrzesiński (84) i Żarko Udovicić (90). Dla beniaminka to pierwsze zwycięstwo w sezonie. Pogoń nie tylko nie zdobyła jeszcze punktu, ale również bramki. Nad rywalem nie zlitował się nawet Piotr Polczak, po którego zagraniach piłki ręką w poprzednich meczach, arbitrzy dyktowali rzuty karne. 

W najciekawiej zapowiadającym się meczu pierwszej ligi GKS Katowice zremisował 1:1 z GKS Tychy. Gola dla gości w 20. minucie strzelił Daniel Tanżyna. Trzynaście minut później wyrównał Daniel Rumin. Po piątkowym spotkaniach na czele tabeli jest Odra, która zremisowała z Wigrami Suwałki. To pierwsze stracone punkty zespołu z Opola w tym sezonie.

Lotto Ekstraklasa – 3. kolejka:

Wisła Płock – Korona Kielce 1:2 (0:0)

Zagłębie Sosnowiec – Pogoń Szczecin 3:0 (1:0)

Fortuna I liga – 3. kolejka:

Odra Opole – Wigry Suwałki 2:2 (1:1)

Chojniczanka Chojnice – Raków Częstochowa 2:1 (1:0)

GKS Katowice – GKS Tychy 1:1 (1:1)

II liga – 3. kolejka:

ROW 1964 Rybnik – Górnik Łęczna 1:2 (0:1)