Liga Mistrzów: Ostatni krok drużyny Damiana Kądziora. Typ za 1.75
To już ostatni krok Damiana Kądziora i jego Dinamo do Ligi Mistrzów. Krok, który trzeba wykonać w niemal stumilowych butach. Droga wiedzie przez Szwajcarię i żeby krok był udany trzeba w Bernie zdobyć gola. Jeżeli się uda, to brama do raju nieco się otworzy, a my zgarniemy kasę.
Zacznijmy jednak od Young Boys, bo to właśnie mistrz Szwajcarii jest rywalem „Modri”. To ekipa, która dopiero zaczyna tegoroczne zmagania w europejskich pucharach. Będzie to jej szóste podejście do Ligi Mistrzów. Na razie jednak brak wyników chociażby zbliżonych do tych z sezonu 1958/59. Wtedy YBB dotarło aż do półfinału rozgrywek o Puchar Europy. Teraz po odzyskaniu mistrzostwa po 32 latach planem minimum jest przynajmniej awans do fazy pucharowej. To marzenie ma ziścić się dzięki nietypowej drużynie. Dlaczego nietypowej? Bo prowadzi ją Gerardo Seoane, trener niemal bez doświadczenia. A do tego jest złożona w zdecydowanej większości z graczy ze szwajcarskim paszportem. W ostatnim meczu ligowym zaledwie 3 zawodników w wyjściowym składzie go nie posiadało.
Dinamo także nie przesadza z zagranicznym zaciągiem, ale w ostatnim starciu z NK Osijek wybiegło 4 zawodników zza granicy. Jednym z nich, co nas cieszy był Damian Kądzior, który zdobywa coraz większe zaufanie trenera Nenada Bjelicy. Dla Dinama europejskie puchary to chleb powszedni, w tym także Liga Mistrzów. W końcu w tej dekadzie już czterokrotnie grali w fazie pucharowej. Do tego także w tym sezonie zdążyli już wygrać dwa dwumecze. Teraz pora na najtrudniejszego rywala, ale przecież dotychczasowe spotkania na arenie międzynarodowej z zespołami ze Szwajcarii ekipa „Modrich” kończyła bez porażki. Dlaczego teraz miałoby być inaczej?
W poprzednim meczu LM, Dinamo dało nam zarobić ogrywając Astanę. Teraz stawianie na ich wygraną byłoby ogromnym ryzykiem, zwłaszcza, że na razie nie zachwycają. My jednak zwróciliśmy uwagę, że w każdym meczu zdobywają przynajmniej jedną bramkę. YBB co prawda na razie grało tylko w lidze, ale w 4 spotkaniach zdobyło ich aż 11. Dlatego granie na :obie strzelą” po przyzwoitym 1.75 jakie wystawiła Fortuna wydaje się dobrą opcją.
