Serie A: Kluivert junior kontra klątwa Atalanty Bergamo
To może być ciekawe widowisko podczas poniedziałkowego wieczoru na Stadio Olimpico w Rzymie. Z jednej strony mająca duże aspiracje AS Roma, która zmierzy się z dobrze spisującą się Atalantą Bergamo. Goście w trzech ostatnich meczach w Lidze Europy i Serie A nie stracili gola, a na stadionie Romy nie przegrali czterech wizyt z rzędu (2-2-0).
Podczas ostatniej, w styczniu tego roku, podopieczni trenera Gian Piero Gasperiniego już po dziewiętnastu minutach prowadzili 2:0 po golach Duńczyka Andreasa Corneliusa i Holendra Martena de Roona. Giallorossi dopiero po przerwie zdołali zdobyć kontaktową bramkę po strzale Edina Dżeko. I na tym się skończyło. Z wcześniejszych odwiedzin na Stadio Olimpico Atalanta wyjeżdżała po meczach z Romą z wynikami 1:1, 2:0 i ponownie 1:1.
Ogólnie w ostatnich sezonach ekipa z Bergamo wyraźnie „nie leży” Romie, bo zespół ze stolicy Italii wygrał tylko jedno spotkanie ligowe z tym rywalem z siedmiu ostatnich pojedynków (1:0 na wyjeździe w poprzednim sezonie po golu Aleksandra Kolarova).
Ten sezon Serie A oba zespoły zaczęły od zwycięstwa. Atalanta rozbiła 4:0 beniaminka z Frosinone, a ponadto zespół z północy Włoch ma już za sobą pięć meczów w eliminacjach Ligi Europy (3-2-0, gole 16:3). Szesnaście bramek zdobył w spotkaniach z rywalami z Bośni oraz Izraela, ale już w ostatnim występie, przeciwko duńskiej Kopenhadze na własnym terenie, zaliczył remis 0:0.
Roma ma za sobą tylko jeden mecz o stawkę. Na inaugurację rozgrywek Serie A szczęśliwie wygrała 1:0 z Torino na wyjeździe po bramce zdobytej przez wspomnianego już Dżeko w 89. minucie. Asystę przy tym trafieniu zaliczył jeden z nowych piłkarzy Wilków – Justin Kluivert (na zdjęciu z prawej strony, jeszcze z czasów gry w Ajaksie Amsterdam). Tak, to syn słynnego byłego napastnika reprezentacji Holandii i m.in. Barcelony i Milanu – Patricka Kluiverta. Kluivert junior na boisku w Turynie pojawił się dopiero w 70. minucie, ale wykorzystał te 20 minut gry bardzo dobrze i już w debiucie ligowym pokazał się trenerowi Eusebio Di Francesco. To nie był jedyny debiutant w składzie gości, bo Roma podczas tego lata sprowadziła aż piętnastu nowych piłkarzy.
Przeciwko Torino od pierwszej minuty zagrali bramkarz Robin Olsen (wcześniej FC Kopenhaga) i ofensywny pomocnik Javier Pastore (PSG), a z ławki rezerwowych oprócz Kluiverta juniora weszli napastnik Patrik Schick (Sampdoria) oraz środkowy pomocnik Bryana Cristante, który wrócił do Rzymu z wypożyczenia do… Atalanty Bergamo. A przecież na debiut w żółto-czerwonych barwach czeka jeszcze m.in. sprowadzony za prawie 27 mln euro defensywny pomocnik, Francuz Steven Nzonzi z Sevilla FC.
Jak widać, włodarze Romy nie próżnowali tego lata i teraz będą wraz z kibicami oczekiwać od piłkarzy równie udanego, o ile nie lepszego sezonu jak poprzedni. Przeciwko Atalancie romaniści nie mogą i nie zagrają defensywnie, z nastawieniem gry na zero z tyłu. Eksperci z firmy Totolotek w tym meczu więcej szans na zwycięstwo dają gospodarzom (typ 1 – kurs 1.72). Remis wycenili na 3.80, a wygraną Atalanty aż na 4.40.
Bukmacherzy nie wykluczają, że w tym pojedynku padnie więcej niż dwa gole (typ powyżej 2.5 – kurs 1.80, poniżej 2.5 – 1.95). Podobnie jest w przypadku zakładu na to, czy obie drużyny strzelą bramki (TAK – 1.75, NIE – 1.90). Naszym zdaniem typ obie strzelą wydaje się bardzo prawdopodobny w tym spotkaniu. Atalanta wprawdzie nie traciła ostatnio goli, ale rywale byli o wiele słabsi niż Roma. Z kolei grający ofensywnie rzymianie mogą dać się zaskoczyć równie ofensywnie grającej ekipie z Bergamo.
Dlatego do typu na bramki obu zespołów dokładamy jeszcze typ na zwycięstwo Romy i przełamanie przez nią „klątwy Atalanty”. Gramy zakład Roma wygra i obie strzelą gola po kursie 3.30 oferowanym przez firmę Totolotek. Liczymy na dobre widowisko na Stadio Olimpico.