Liga Narodów: Wisienka na sam początek, hit w Monachium

04.09.2018
kurs 1.71
Liga Narodów
Niemcy - Francja (obie strzelą)
+

Włodarze UEFA uczyli się chyba od Alfreda Hitchocka. Już na początek nowych rozgrywek fundują nam prawdziwe trzęsienie. W pierwszej serii spotkań czeka nas starcie dwóch ostatnich mistrzów świata. Jednych z najbardziej utytułowanych drużyn globu. Standardowych faworytów każdych rozrywek. Panie i Panowie zapraszamy na mecz Niemcy – Francja.

 

Niemieccy kibice są chyba nadal w szoku i zastanawiają się co stało się w Rosji. Ich drużyna, która miała przecież walczyć o główne trofeum, nie wyszła z grupy. Do tego styl jaki prezentowała był poniżej wszelkiej krytyki, nie mówiąc już co działo się wokół kadry poza boiskiem. Wydaje się, że problemy zostały rozwiązane albo rozwiązały się same. Mesut Oezil zrezygnował z gry w kadrze i zakończył się niejako temat „tureckiej afery”. Manuel Neuer już zapomina o kontuzji, przepracował cały okres przygotowawczy. Jerome Boateng tak samo i do tego opuściły już jego głowę problemy transferowe (pozostał w Bayernie). Leon Goretzka świetnie zaaklimatyzował się w nowym klubie i rządzi w środku pola. Z kolei super snajper, który nie strzelał, Thomas Mueller, w pierwszych dwóch kolejkach Bundesligi zdobywał gole. Nie bez powodu wspominamy tę czwórkę, bo mecz odbędzie się na ich murawie w Monachium i cały kwartet będzie dyrygował swoimi formacjami. Pytanie tylko czy Loew potrafi to na nowo poukładać.

 

Takich problemów jak gospodarze nie ma reprezentacja Francji. Dla nich mundial w Rosji, to przecież życiowy sukces. Do tego na turnieju udowodnili, że potrafią się wzajemnie wspierać. Co ważniejsze jeszcze jaśniej rozbłysły wszystkie gwiazdy. Umtiti przestał być tym „co z niego wyrośnie” i awansował do topu obrońców. Kante jest chyba aktualnie najbardziej pożądanym czyścicielem na świecie. No a o Mbappe nie musimy nawet pisać. Celowo w tym zestawieniu pominęliśmy bramkę, bo to jedyny mały ból głowy Deschampsa. Jego dwaj podstawowi golkiperzy z mundialu borykają się z urazami i najprawdopodobniej postawi najprawdopodobniej na Alphonso Areolę, rezerwowego w PSG. Nawet jeżeli wybierze któregoś z jego kolegów, to wszyscy trzej powołani mają na koncie 1 mecz w reprezentacji… w sumie.

 

Trudno określić faworyta tego meczu, bo z jednej strony mamy chęć Niemców do rehabilitacji, a z drugiej Francuzów, którzy będą chcieli potwierdzić mistrzowską formę. Z jednej problemy, które niekoniecznie zostały rozwiązane, z drugiej gwiazdorzenie Mbappe. Dlatego poszukaliśmy zakładu gdzie indziej. Naszym zdaniem „obie strzelą” to dobra opcja. Zwłaszcza, że eToto wystawiło na to przyzwoite 1.71. Przecież nie chce nam się wierzyć, że u siebie Niemcy odstawią nogę, a wielu z nich zna każdą kępkę trawy na stadionie w Monachium. Do tego będą chcieli się zrewanżować za porażkę do zera z EURO 2016, a przy okazji wykorzystanie debiutancki stres bramkarza gości. Z kolei siłę ofensywy Francuzów podziwialiśmy w Rosji i chyba nikt nie ma wątpliwości, że bramki zdobywać potrafią.