Liga Narodów: Legendę na ławce uratuje legenda na boisku

05.09.2018
kurs 1.95
Liga Narodów
Walia - Irlandia
1

Pierwszy mecz o punkty, do tego pierwszy mecz przed własną publicznością. Po raz pierwszy w Europie w roli selekcjonera. Powodów, by przed najbliższym meczem z Irlandią, Ryanowi Giggsowi zadrżały nogi jest sporo. W opanowaniu nerwów i sytuacji ma mu pomóc inny już legendarny (najwięcej bramek w historii kadry) Walijczyk, Gareth Bale.

 

Na początek parę słów o Irlandii, bo Martin O’Neill przeprowadza pewną reformę swojego składu. Na mecz z Walią do szerokiej kadry powołał wstępnie, po czym odrzucił takich zawodników jak : McClean, Whelan, McGeady, Long. Ten kwartet ma na koncie 318 spotkań (!) w reprezentacji. To niespełna 60 mniej niż 25, którzy mają szansę zagrać z Walią i Polską.

 

Teraz wróćmy do gospodarzy, bo oni z kolei stawiają na swoich sprawdzonych zawodników. Mimo słabego startu w lidze, filarem defensywy będzie z pewnością Ashley Williams. Na bramce stanie doświadczony Wayne Henessey. Pomoc to gwiazdy angielskiej Premier League Aaron Ramsey i  Andy King. No i najważniejsze dla kibiców pytanie. Czy Sam Vokes będzie potrafił wykorzystać koncentrację obrońców rywala na najjaśniejszej gwieździe „Smoków”. Gareth Bale jest w naprawdę niezłej formie i to on ma być ratunkiem dla Giggsa, który liczy na wygranie grupy w Lidze Narodów (co to daje pisaliśmy TUTAJ).

 

Co jednak warto zagrać w tym meczu? Statystyki i eksperci na Wyspach zdecydowanie wskazują na skromność obu ekip. Irlandia w trzech ostatnich wyjazdach nie zdobyła gola. A ostatni mecz w gościach, w którym zdobyli więcej niż bramkę datuje się na 2016 rok. Z kolei Walia na swoim terenie mecz z więcej niż dwoma bramkami w sumie zanotowała również wtedy.

 

Tyle statystyki, ale takie serie muszą się też skończyć, a dochodzi jeszcze jeden element. Czyli walka o awans w Lidze Narodów. Przy problemach Danii, z którą Walia zmierzy się w niedzielę i pewnie wygra, ten mecz może decydować o pierwszej lokacie. Dlatego naszym zdaniem warto zagrać po prostu 1, którą LVBet wycenia na 1.95. Z rozsądnym ustawieniem czwórki w defensywie, zgranym  składem i Balem w formie „Smoki” mogą pożreć „Chłopaków w zielenii”.