Ekstraklasa: Piotr Celeban, czyli „ostatni Mohikanin” dolnośląskich derby

11.09.2018
kurs 1.80
Ekstraklasa
Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław (obie strzelą gola)
+

„Prezesi, trenerzy i piłkarze się zmieniają, a pan ciągle gra w derbach Dolnego Śląska” – ten nieco przerobiony tekst z filmu „Psy” to idealne podsumowanie dorobku Piotra Celebana, jednego z liderów drużyny Śląska i zarazem weterana dolnośląskiej rywalizacji WKS-u z Zagłębiem Lubin. Bo Piotr Celeban w derbach regionu gra już prawie dziesięć lat.

Swoją derbową przygodę kapitan Śląska Wrocław rozpoczął w październiku 2009 roku. Wtedy WKS pokonał Zagłębie 2:0 po golach Vuka Sotirovicia i Janusza Gancarczyka, czyli piłkarzy o których już mało kto pamięta we Wrocławiu. Zresztą z tamtego spotkania w kadrze obecnego Śląska jest jeszcze tylko jeden weteran wrocławskiej drużyny, a zarazem partner Celebana z defensywy WKS-u. To Mariusz Pawelec.

W maju 2011 roku Piotr Celeban zaliczył pierwszego gola w derbach z Zagłębiem. W Lubinie zdobył wtedy jedyną bramkę w meczu. W tym samym roku Miedziowi zaliczyli na swoim stadione sromotną porażkę 1:5 z rywalami z Wrocławia, i Celeban również wpisał się na listę strzelców.

Trzecią bramkę w derby Dolnego Śląska również strzelił w Lubinie. Działo się to w ubiegłym roku. Mecz zakończył się remisem 1:1 i był pierwszym z czterech spotkań obu drużyn w 2017 roku, bo tak ułożył się terminarz. W dwóch kolejnych Zagłębie wygrało u siebie 2:0 i 1:0. W tym drugim spotkaniu jedyna bramka padła w doliczonym czasie gry po strzale Jakuba Świerczoka. Identyczny przebieg miał ostatni pojedynek Śląska z Zagłębiem we Wrocławiu. 90 minut bez bramek, a w doliczonym czasie gol… Piotra Celebana i wielka radość kibiców WKS-u.

Teraz o taki wynik Śląskowi może być trudno. Wprawdzie wrocławianie zaczęli sezon od wygranej 3:1 z Cracovią i remisu 1:1 z Lechią w Gdańsku (w obu meczach Celeban strzelił po golu), ale potem było coraz gorzej. WKS zaliczył trzy porażki i dwa remisy, a na własnym stadionie w trzech kolejnych meczach nie strzelił gola. Jedyny plus to regularna skuteczność na wyjazdach, bo w każdym z trzech występów na obcych boiskach Śląsk potrafił strzelić chociaż jednego gola.

Z kolei Zagłębie gra od początku sezonu bezkompromisowo (4 zwycięstwa i 3 porażki). Widać, że Miedziowi potrafili wykorzystać słabszą formę rywali (Legia, Lech, Cracovia) lub ich brak doświadczenia (Zagłębie Sosnowiec). Z przeciwnikami, którzy byli w lepszej dyspozycji (Piast, Jagiellonia, Miedź) podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego już przegrywali.

Zdaniem bukmacherów Zagłębie Lubin jest faworytem najbliższych derby Dolnego Śląska. Firma Etoto za wygraną Miedziowych płaci po kursie 2.15, podczas gdy zwycięstwo gości z Wrocławia zostało wycenione aż na 3.40. Jednak widać, że eksperci nie są do końca przekonani do tego, co może wydarzyć się w tym derbowym pojedynku. Widać to m.in. po kursach na zakłady poniżej i powyżej 2.5 gola (1.80 i 1.95).

Naszym zdaniem w tym meczu najlepiej pominąć typy 1X2. Piłkarze obu drużyn wiedzą już z przeszłości, jak ważne derby Dolnego Śląska są dla ich kibiców. Dlatego stawiamy na to, że zarówno Zagłębie, jak i Śląsk, w kolejnej dolnośląskiej „świętej wojnie” strzelą przynajmniej po golu. Wybieramy typ obie strzelą gola po kursie 1.80 z firmy Etoto.