I liga: Podbeskidzie zwycięstwem chce przeprosić kibiców za ostatnie lanie

22.09.2018
kurs 2.00
I liga
Podbeskidzie - Sandecja (powyżej 2,5)
+

Takiej bezradności Podbeskidzia nie widzieli najstarsi górale. W ostatniej spotkaniu przed własną publicznością zespół prowadzony przez trenera Krzysztofa Brede przegrał z ŁKS Łódź 0:3. Gospodarze w starciu z beniaminkiem nie istnieli, prezentując fatalny futbol. Lepiej ma być w niedzielę. Oby nie skończyło się podobnie.

Podbeskidzie w tym sezonie rozegrało na własnym stadionie pięć spotkań. Tylko w jednym z nich wywalczyło trzy punkty. Jeden mecz zremisowało i aż trzy przegrało. Oprócz ŁKS z Termaliką (1:2) i Stomilem Olsztyn (1:3). Po laniu od beniaminka z Łodzi trener „Górali” nie przebierał w słowach. – To co zaprezentowaliśmy jest po prostu niewytłumaczalne i w taki sposób nie możemy rozgrywać meczów. Mówię to w imieniu drużyny, że kibiców, którzy byli obecni na spotkaniu z ŁKS trzeba przeprosić – stwierdził Krzysztof Brede.

Do Bielska-Białej przyjeżdża teraz Sandecja. Spadkowicz z ekstraklasy w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze. Po rozegraniu 10. kolejek zajmuje pozycję wicelidera. Pozostanie na niej nawet jeśli pokona Podbeskidzie, bo swój sobotni mecz wygrał Raków Częstochowa (2:0 na wyjeździe z Wartą Poznań). Drużyna prowadzona przez Tomasza Kafarskiego ma koncie ma 5 zwycięstw 4 remisy i jedną porażkę. Poniesioną w drugiej kolejce na wyjeździe z Odrą Opole (0:1). Z kolejnych pojedynków na obcym terenie zespół z Nowego Sącza przywoził zdobycze punktowe: dwa zwycięstwa i trzy remisy. Z tym, że wygrane odniesione zostały nad słabo spisującymi się beniaminkami, Wartą Poznań (3:1) i Garbarnią (1:0).

Podbeskidzie wygrywa w statystykach

Będzie to siódmy mecz ligowy pomiędzy tymi zespołami. Podbeskidzie odniosło trzy zwycięstwa, z czego dwa u siebie, a Sandecja zaledwie jedno, w Bielsku-Białej. – Czasami zdarzają się takie spotkania jak ten z ŁKS. Oby było to już ostatnie rozegrane przez nas w takim stylu. W niedzielę gramy z Sandecją i w zasadzie najlepszą rekompensatą dla kibiców byłoby zwycięstwo, o co będziemy walczyć – zapowiada Miłosz Kozak.

Gospodarze przystąpią do meczu w najsilniejszym składzie. W drużynie z Nowego Sącza zabraknie pauzującego za kartki Dawida Flaszki, a kontuzjowany jest David Manoyan. Do składu wracają natomiast Bartłomiej Kasprzak i Dawid Szufryn. Fortuna na wygraną miejscowych proponuje kurs 2.55, na remis 3.15, a na gości 2.75. Podbeskidzie lepiej w rundzie jesiennej spisuje się na wyjazdach, a Sandecji wszystko jedno, gdzie rozgrywa mecze. W Bielsku-Białej zazwyczaj pada dużo bramek. Nasz typ: Powyżej 2,5 gola za 2 w Fortunie. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 12.30.