La Liga: Osłabiony Real na trudnym dla siebie terenie

25.09.2018
kurs 2.35
La Liga
Sevilla - Real Madryt (obie strzelą w 2 połowie)
+

Sevilla potrafi grać na własnym obiekcie z Realem Madryt. Wygrała dwa ostatnie mecze. Królewscy w środowym starciu będą musieli radzić sobie bez dwóch kluczowych graczy. Isco przeszedł operację, a Dani Carvajal wciąż nie jest gotów do gry. Początek spotkania o godzinie 22.00.

To bez wątpienia najciekawiej zapowiadające się spotkanie 6. kolejki ligi hiszpańskiej. Sevilla wcale nie stoi na straconej pozycji w pojedynku  Realem. Na Ramon Sanchez Pizjuan wygrała dwa ostatnie spotkania ligowe. W maju 2018 roku 3:2, a sezon wcześniej 2:1. Królewscy pokonali tego rywala na jego obiekcie w 2015 roku.

Wicelider do spotkania przystąpi bez Isco. Pomocnik musiał się poddać zabiegowi. – Po badaniach zdiagnozowano zapalenie wyrostka robaczkowego. Piłkarz przejdzie zabieg w najbliższych godzinach – poinformował klub na stronie internetowej. – Rano przyjechał z bólem brzuchu. Wygląda na wyrostek i będzie musiał przejść operację. Oby wrócił jak najszybciej. Myślimy już teraz o rozwiązaniu tego problemu z jego brakiem i zawodnikach, którzy są do dyspozycji. Oby wrócił jak najszybciej – skomentował trener Julen Lopetegui.

To nie jedyne osłabienie Królewskich. Wciąż do gry nie jest zdolny Dani Carvajal. – Miał przeciążenie i sytuacja nie rozwinęła się tak, jak myśleliśmy. Na ten mecz jest wykluczony – poinformował na konferencji prasowej trener Realu. Do drużyny wracają natomiast Marcelo, Toni Kroos i Garetha Bale, którzy nie wystąpili w meczu z Espanyolem (1:0).

Sevilla z dorobkiem 7 punktów zajmuje siódme miejsce w tabeli. Ostatnie mecze były bardzo udane dla tego zespołu. W lidze rozbili na wyjeździe Levante 6:2, a w Lidze Europy 5:1 Standard Liege. – Mamy szacunek dla Realu Madryt, ale statystyki pokazuję, że wygraliśmy z nimi u siebie 10 z ostatnich 17 spotkań. Na pewno przyjadą mocno zmobilizowani. Będą przygotowani na walkę i zobaczymy jak się to wszystko zakończy – powiedział trener gospodarzy Pablo Machin.

Totolotek na wygraną gospodarzy wystawił kurs 3.75, na remis remis 4, a na sukces Realu 1.75. W tym pojedynku każdy rezultat jest możliwy. Goście na pewno są faworytem, ale ten stadion im nie służy. Kibice powinni być świadkami niezłego widowiska, z dużą liczbą goli. Dla lubiących ryzyko: obie strzelą, Real wygra za 2.70. Dla mniej ryzykujących: goście powyżej 1,5 bramki za 1.60. Nasz typ: obie drużyny strzelą w 2. połowie – 2.35.