Primera Division: Najbardziej efektywny snajper w La Liga

27.09.2018
kurs 1.80
Primera Division
Girona FC - Betis Sewilla (obie strzelą)
+

Kiedy zapytać przeciętnego kibica, kto jest najbardziej efektywnym snajperem w La Liga, odpowiedzi będą różne. Z pewnością padną nazwiska Messiego, Benzemy czy Griezmanna. Może ktoś wspomni lidera klasyfikacji strzelców Andre Silve z Sevilli. Jednak tym najbardziej wartościowym jest na razie Cristhian Stuani (na zdjęciu podczas treningu reprezentacji). Urugwajczyk, który wśród snajperów ustępuje koledze z sąsiedniej drużyny raptem o bramkę, zdobywa gola średnio co 77 minut. Jednak to nie jest najważniejsze.  Porażająca jest jego efektywność. Jego trafienia dały bezpośrednio ekipie z Katalonii już 6 punktów.

 

Co ważne to nie przebłysk formy, a raczej stała u tego snajpera, bo w minionych rozgrywkach zdobył 21 goli dla Girony. Nieco powinno martwić, że z 26 trafieniami dla klubu w Primera Division, tak mocno wyprzedza kolejnego. Portu ma na koncie 11 trafień w tym jedno przeciwko Betisowi (listopad 2017). Mimo wszystko do meczu ekipa Eusebio Sacristana podejdzie w znakomitych nastrojach. Przecież w weekendowych derbach Katalonii uzyskali znakomity wynik (2-2). Mało tego. Niewiele brakowało, a z Camp Nou przywieźliby komplet punktów, bo prowadzili z grającym w osłabeniu rywalem 2-1. Niestety to właśnie defensywa jest pewnym problemem Girony, bo już trzykrotnie w tym sezonie stracili 2 i więcej bramek,  a tylko małym usprawiedliwieniem jest fakt, że dwa z tych starć było z Realem i Barceloną.

 

Ta fatalna defensywa może być nadzieją dla Betisu, który w końcu przełamał się w ostatnim starciu ligowym. Co prawda po sensacyjnym laniu na inaugurację sezonu (0-3) z Levante. „Verdiblancos” nie przegrali żadnego z 5 spotkań, ale do weekendu zdobyli tylko jedną bramkę. To starcie z Athletic pokazało jednak, że strzelać potrafią, bo ze stanu 0-2 w 18. minucie doprowadzili do remisu. Pora chyba wrócić do tego co prezentowali w ubiegłym sezonie, bo wtedy mieli średnią zdobywanych bramek na poziomie 1,58.

 

Gospodarze muszą przed tym meczem zmierzyć się z historią, bo od blisko dekady nie wygrali z Betisem. Na szczęście ich menedżer ma sposób na swojego vis-a-vis. Z Quique Setienem przegrał tylko raz. Trzeba jednak pamiętać, że był to właśnie mecz tych ekip z kwietnia tego roku. Dlatego zamiast kuszącej „jedynki” gramy „obie strzelą” za 1.80 wystawione przez Fortuna. Gospodarze już wierzą, a goście też muszą zacząć wierzyć w siłę swojego ataku.