Ekstraklasa: Legia – Arka. Rewanż za Superpuchar Polski
Czy Legia Warszawa wyszła z dołka? Okaże się w piątek. Aktualni mistrzowie kraju podejmują Arkę Gdynia, która ostatnio dobrze czuje się na stadionie przy Łazienkowskiej. Zespół z Trójmiasta dwukrotnie zdobył na tym obiekcie Superpuchar Polski. Początek spotkania o godzinie 20.30.
Arka przez długie lata nie miała dobrych wspomnień związanych z meczami z Legią w rozgrywkach ligowych. Na 28 spotkań wygrała zaledwie trzy, w tym tylko jedno przy Łazienkowskiej. W sezonie 2016/17 wygrała 3:1. Zdecydowanie lepiej wypadała w pojedynkach o Superpuchar Polski, które wygrała dwa razy z rzędu. W poprzednim sezonie obie drużyny zmierzyły się ze sobą trzykrotnie. Legia wygrała dwie z tych konfrontacji. U siebie 2:0, a na wyjeździe 1:0. Jeden mecz, rozgrywany w Gdyni, zakończył się sukcesem gospodarzy (1:0).
Po rozegraniu 9. kolejek zespół ze stolicy z 17 punktami zajmuje 4 pozycję. Drużyna prowadzona przez Zbigniewa Smółkę zgromadziła o siedem oczek mniej i jest 10. Legia w ostatnich trzech spotkaniach ligowych zdobyła siedem punktów, a Arka cztery. W tym tygodniu w rozgrywkach o Puchar Polski drużyna ze stolicy pokonała na wyjeździe pierwszoligową Chojniczankę 1:0, a goście piątkowego starcia ograli w Świętochłowicach Śląsk 3:0.
Walka z własnymi organizmami
– Oczywiście, jestem szczęśliwy z powodu naszych ostatnich wyników. Pracujemy i żyjemy dla zwycięstw, jednak każdy mecz to wojna i każdy niesie za sobą inną historię. My nadal chcemy kontynuować to, co było w ostatnim czasie dobre – powiedział przed meczem trener Legii Ricardo Sa Pinto. – Trzy mecze w siedem dni. Do tego podróże. Pokonaliśmy w autokarze 2000 km. Nie rozumiem takiego terminarza. To trudna sytuacja dla piłkarzy zarówno pod względem fizycznym oraz mentalnym i będzie miała wpływ na decyzje personalne przed spotkaniem z Arką. W piątek będziemy walczyć nie tylko z rywalem, ale i własnymi organizmami – dodał szkoleniowiec z Portugalii.
Sa Pinto na konferencji poinformował, że Kasper Hamalainen, Marko Vesovic i Chris Philipps rozpoczęli treningi z zespołem, a indywidualnie ćwiczą William Remy oraz Jarosław Niezgoda. Decyzja o występie Jose Kante zapadnie w dniu spotkania.
Bukmacherzy większe szanse na wygraną przyznają Legii. Kurs na gospodarzy w LVBet wynosi 1.61, na remis 4, a na gości 5.30. W ligowych zmaganiach pomiędzy tymi drużynami raz pada dużo bramek, a innym razem tylko jedna. Wydaje się, że tym razem również wielu goli piłkarze nie strzelą. Poniżej 2,5 – 1.80. Nasz typ: Legia.