Ekstraklasa: Lech w starciu z beniaminkiem nie jest faworytem
Gdyby to spotkanie odbywało się na początku sezonu, chyba nikt nie miałby wątpliwości, że to Lech rozstrzygnie je na swoją korzyść. Obecnie dyspozycja piłkarzy Kolejorza pozostawia wiele do życzenia. Poznaniacy w lidze nie wygrali od 4. kolejki, a w tygodniu męczyli się z pierwszoligowym ŁKS Łódź w rozgrywkach Pucharu Polski.
W Lechu coś się zacięło. Drużyna, która w tym sezonie miała zdetronizować Legię Warszawa przegrywa mecz za meczem. Od 12 sierpnia Kolejorz pozostaje bez zwycięstwa. – Jesteśmy w klubie, w którym zawsze jest kryzys. Jestem tutaj długo i przeżyłem różne sytuacje. Kiedy jest dobrze, też jest kryzys, bo dalej, następny mecz trzeba wygrywać. Kiedy jedno spotkanie jest przegrane, to już jest problem. Jest to normalne, bo znajdujemy się w wielkim klubie. W Lechu zawsze jest presja o wynik, bo wielu ludziom na tym klubie zależy – mówi trener Ivan Djurdjević.
Lech idzie do przodu małymi kroczkami
Poznaniacy we wtorek rozegrali 120 minut w pucharowym starciu z ŁKS (1:0). Gra gości wyglądała słabiutko, a awans zapewnił w ostatniej akcji meczu Amaral. – Mecz w Łodzi chcieliśmy wygrać aż za bardzo. Nie umieliśmy skończyć prostych akcji, zakończyć ich bramką. Oddaliśmy bodajże 29 strzałów, a strzeliliśmy tylko jednego gola. To pokazuje presję, jaką mają gracze, którzy chcą wygrywać. Wygrana z ŁKS daje nam malutki krok do przodu, ale jesteśmy świadomi w jakiej sytuacji się znajdujemy i chcemy jak najszybciej z tej sytuacji wyjść – podkreśla Djurdjević.
Postawa Lecha sprawia, że nawet grając u siebie z beniaminkiem szkoleniowiec z uznaniem wypowiada się o przeciwniku. – Miedź gra dobrze, widowiskowo, ma bardzo dobrych zawodników, szczególnie obcokrajowców. W pierwszych dwóch lub trzech kolejkach mieli problemy, ale teraz złapali rytm. Teraz są już bardzo groźni – uważa Serb.
Miedź zamierza być stabilna
W poprzedniej kolejce zespół z Legnicy przegrał u siebie z Legią 1:4. Kilka dni później, w I rundzie PP pokonał na wyjeździe Sandecję 3:0. – W Poznaniu chcemy zaprezentować się jak najlepiej jako zespół. Przede wszystkim chcemy być stabilni w poszczególnych fazach kontroli spotkania – zapowiada trener Dominik Nowak. Szkoleniowiec z uznaniem wypowiada się o rywalu, choć nie ukrywa, że ma problemy. – Legia wygrała z nim zasłużenie. Ale już w meczu z Arką uważam, że Lech tak naprawdę mógł wygrać. Miał kilka dobrych sytuacji. Jest to zespół posiadający dobrych piłkarzy, którzy, tak jak u nas zresztą, są w stanie rozstrzygnąć spotkanie. 120 minut w Łodzi na pewno pokazało, że Lech nie prezentuje dziś wybornej formy patrząc na stan posiadania – ocenia Nowak.
Bukmacherzy wciąż wierzą w zespół z Poznania. Analitycy Etoto wystawili kurs na Lecha 1.83, a na Miedź 4.65. Jeśli gospodarze zagrają na podobnym poziomie co w Łodzi to beniaminek wcale nie stoi na straconej pozycji. Naszym zdaniem w tym spotkaniu należy spodziewać się wielu goli. Oba zespoły strzelą – 1.76. Nasz typ: Obie drużyny strzelą i więcej niż 2,5 goli za 2.15. Niedzielny mecz rozpocznie się o godzinie 18.00.