Ekstraklasa: Śląsk i Legia lubią sobie postrzelać w bezpośrednich meczach

06.10.2018
kurs 2.00
Ekstraklasa
Śląsk Wrocław - Legia Warszawa (liczba goli przedział 2-3)
+

Tylko w jednym z ostatnich dwudziestu meczów pomiędzy Śląskiem i Legią kibice nie obejrzeli goli. W lipcu 2016 roku w ligowym pojedynku w Warszawie padł bezbramkowy remis. Pozostałe spotkania zawsze przynosiły bramki, a często również duże emocje. Tak jak ostatnie starcie obu drużyn we Wrocławiu we wrześniu ubiegłego roku. Legioniści prowadzili 1:0 do 62. minuty, ale potem Marcin Robak (na zdjęciu kadr z tego spotkania) szybko strzelił dwa gole i to Śląsk na koniec był górą.

Teraz piłkarze WKS-u przystępują w bojowych nastrojach do kolejnego starcia z mistrzem Polski. W ostatnim tygodniu nastroje w obozie wrocławian poprawiły się diametralnie po wysokich ligowych zwycięstwach z ekipami z czołówki tabeli – 4:1 z Piastem i 4:0 z Jagiellonią w Białymstoku. Między tymi meczami Śląsk zaliczył jeszcze „sparing” w Pucharze Polski, w którym 3:0 pokonał na wyjeździe drugoligową Olimpię Elbląg.

– To jest też kwestia psychiki. Oni zobaczyli, że można. W sumie w każdym meczu jeżeli chodzi o przebiegnięte kilometry jesteśmy zawsze na dobrym poziomie. Sytuacje mieliśmy w sumie zawsze, od początku, bo już więcej okazji jak z Wisłą nie można było mieć. Myślę, że te mecze pokazały, że szliśmy w dobrym kierunku, że to coraz lepiej wygląda piłkarsko. To nie jest wymęczone zwycięstwo jedną bramką czy stałym fragmentem gry. To są zwycięstwa poparte dobrą grą -mówił po tych spotkaniach trener wrocławian, Tadeusz Pawłowski.

Przed jego podopiecznymi teraz pojedynek z ekipą trenera Ricardo Sa Pinto. – Legia jest firmą, jest mistrzem Polski i na pewno ma w swoich szeregach wielu, wielu bardzo dobrych zawodników. My jesteśmy po trzech zwycięskich meczach, gdzie zagraliśmy dobre spotkania. Ja bym chciał, żeby zagrać dobry mecz – żeby zagrać mecz, gdzie by był wynik dla nas korzystny i publika zadowolona. Nie wiem, czy to się uda, ale będziemy szli w tym kierunku, bo wiemy, że też na pewno przyjdzie więcej fanów i chcielibyśmy pokazać dobrą grę – powiedział szkoleniowiec Śląska.

Śląsk dzięki tym dwóm ligowym zwycięstwom awansował na 9. pozycję w tabeli Ekstraklasy. Legia jest czwarta, ze stratą dwóch punktów do prowadzącego Piasta. Mogła być już na jego miejscu, ale legioniści w poprzedniej kolejce tylko zremisowali 1:1 u siebie z Arką. We Wrocławiu warszawski zespół będzie grał o całą pulę, bo jak zapowiada Ricardo Sa Pinto, celem jego zespołu jest pozycja lidera Ekstraklasy.

– Musimy być ostrożni podczas tego meczu, ponieważ Śląsk jest doskonale przygotowany pod względem fizycznym. To może nie być przyjemny mecz do oglądania, spodziewam się dużo walki i pojedynków. Zależy nam, abyśmy przystąpili do meczu w pełni skoncentrowani ponieważ wiemy, że Śląsk może stosować różne warianty taktyczne. To bardzo niebezpieczny zespół. Musimy zwrócić uwagę na to, że zespół ten po odbiorze piłki szybko przechodzi do fazy ofensywnej. Z pewnością Śląsk będzie do tego spotkania przygotowany w 100% – powiedział portugalski trener.

Jednocześnie szkoleniowiec zwrócił uwagę na inne mocne punkty rywala Legii. – Mają bardzo skutecznego napastnika, Marcina Robaka, a także szybkich skrzydłowych oraz bardzo silnych pomocników. To drużyna kompletnie zbilansowana. Grają zróżnicowany futbol, z jednej strony długo budują akcję, z drugiej szybko przechodzą do kontrataku. Dużo biegają, walczą i wygrywają pojedynki powietrzne.

Dlatego naszym zdaniem należy spodziewać się we Wrocławiu ciekawego widowiska z minimum dwoma bramkami. Śląsk będzie grał do przodu, co może wykorzystać Legia. Na ten mecz wybieramy typ z liczbą bramek w przedziale 2-3 po kursie 2.00 oferowanym przez firmę Totolotek. Ten zakład możecie zagrać TUTAJ. Na hasło MEGABONUS przy rejestracji, otrzymacie od bukmachera ekstra premię.