I liga: Górale z Podbeskidzia mogą zakończyć serię Odry Opole

27.10.2018
kurs 3.25
I liga
Odra Opole - Podbeskidzie Bielsko-Biała
X

Po przerwie na mecze reprezentacji Polski większość pierwszoligowców miała w kalendarzu „mini maraton”, czyli rozegranie trzech spotkań w ciągu siedmiu dni, bo trzeba było odrobić zaległości, czyli pojedynki przełożone z powodu powołań piłkarzy do drużyn narodowych.

W takiej sytuacji znalazły się m.in. piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała i Odry Opole, którzy w sobotę o godzinie 18 zmierzą się w bezpośrednim meczu. Ci pierwsi najpierw w poprzedni weekend pokonali 2:1 Chojniczankę u siebie i było to czwarte z rzędu spotkanie ligowe Górali bez porażki.

W środę podopieczni trenera Krzysztofa Brede mogli dobrą passę przedłużyć, ale zabrakło im dosłownie kilku minut, bo w wyjazdowym spotkaniu z GKS Jastrzębie jeszcze w 88. minucie remisowali 1:1, ale właśnie wtedy Wojciecha Fabisiaka strzałem głową pokonał Adam Żak i gospodarze wywalczyli trzy punkty.

W tym spotkaniu Podbeskidzie wyraźnie przespało pierwszą połowę, dając zdominować się rywalowi. Przeciwko Odrze Opole Górale muszą od początku zagrać w pełni skoncentrowani, bo podopieczni trenera Mariusza Rumaka (na zdjęciu) w ostatnim meczu z Warta Poznań już po siedmiu minutach prowadzili 2:0.

W mecz weszliśmy dobrze, dokładnie tak, jak chcieliśmy. Zdominowaliśmy pierwszy kwadrans i zdobyliśmy bramki. Byliśmy skuteczni, ale potem już różnie się układało. Popełniliśmy prosty błąd przy aucie, który skończył się rzutem karnym. Wiele czasu poświęciliśmy akurat temu zawodnikowi, a nie ustrzegliśmy się błędu. Mieliśmy też swoje sytuacje. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy, ale ważne, że mamy trzy punkty. Patrzymy optymistycznie w przyszłość – podsumowywał grę swojego zespołu Rumak.

Szkoleniowiec ma powody do optymizmu, bo od 22 sierpnia, kiedy jego podopieczni doznali wysokiej porażki 1:4 z Chojniczanką na wyjeździe, w kolejnych dziewięciu meczach ligowych tylko raz przegrali. W tym czasie zanotowali cztery zwycięstwa z rzędu u siebie oraz cztery spotkania bez porażki w ostatnich kolejkach.

Jak widać, Odra Opole ustabilizowała formę, czego nie można do końca powiedzieć o jej najbliższym rywalu. Podbeskidzie gra w kratkę, i dobre występy przeplata słabymi. Do tych drugich można zalczyć właśnie mecz w Jastrzębiu.

W poprzednim sezonie Podbeskidzie uległo Odrze 1:2 na własnym terenie, a w Opolu zremisowało 2:2. Były to pierwsze oficjalne pojedynki obu drużyn po blisko dziesięciu latach przerwy. Jak będzie teraz?

Zdaniem bukmacherów mimo dobrej serii gier Odry, nie jest ona takim pewnym faworytem w starciu z Podbeskidziem. Eksperci z firmy LVBet wystawili kurs 2.35 na wygraną opolan, 3.25 na remis i 2.85 na zwycięstwo Podbeskidzia. Analitycy nie przekreślają też szans gości na strzelenie gola w Opolu, bo kurs na typ obie drużyny strzelą gola (TAK) wynosi 1.78, a na NIE 1.92.

To raczej nie będzie łatwy mecz dla gospodarzy. Podbeskidzie to zespół nieobliczalny, który ma w składzie solidnych ligowców (m.in. Paweł Oleksy, Jakub Bąk, Adrian Rakowski, Łukasz Sierpina, Grzegorz Goncerz) oraz skutecznego napastnika Valerijsa Sabalę, który w 11 występach w tym sezonie strzelił 7 goli.

Dlatego nie przekreślamy szans Górali na dobry wynik w Opolu i stawiamy na remis (X) po kursie 3.25 z oferty firmy LVBet.