Fałszerstwo i oszustwa – Pini Zahavi aresztowany

17.11.2018

Czym byłby kolejny dzień w świecie piłki, bez afery po danych ujawnionych przez „Football Leaks”. Tym razem nie oberwało się wielkiemu klubowi ani żadnemu piłkarzowi – głównym „bohaterem” jest Pini Zahavi, agent Roberta Lewandowskiego.

O co się rozchodzi? – Już wyjaśniamy. Znany Izraelczyk za pośrednictwem maltańskiego funduszu kupił w 2015 roku Royal Excel Mouscron – klub belgijskiej ekstraklasy, który rok wcześniej awansował do niej po raz pierwszy w swojej historii. Niestety dla 75-latka, w 2016 roku zmieniły się przepisy. Prawo belgijskie zabraniało agentom piłkarskim posiadania klubów, a Zahavi ani myślał wycofywać się z biznesu.

By uniknąć odebrania licencji, sprzedał klub swojemu bratankowi za… 10 euro. Taki zabieg formalnie załatwił sprawę, jednak informacje „Football Leaks” wskazywały, że Zahavi dalej sprawował swoją funkcję. Również bardziej wiarygodne posunięcie, jakim było przejęcie klubu w obecnym roku przez Pairoja Piempongsanta, tajskiego biznesmena, nie zatuszowało sprawy. Dziennikarze przedstawili dowody na to, że Zahavi wciąż ma w klubie sporo do powiedzenia.

W obliczu tych informacji belgijska policja „zapolowała” na trzy osoby związane ze sprawą, a jedną z nich był właśnie superagent Roberta Lewandowskiego. Wszystko wskazuje na to, że będzie miał teraz na głowie inne rzeczy, niż praca nad „niemożliwym transferem”…

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!