Nigeria zabawiła się z Islandią
Po pierwszej połowie wydawało się, że to reprezentacja Islandii będzie cieszyć się z końcowego sukcesu. Choć był bezbramkowy remis, to prezentowała się przyzwoicie. Po przerwie role się odwróciły. Nigeria zdominowała wydarzenia na boisku, do tego wykazała się skutecznością. Super Orły odniosły zasłużone zwycięstwo i mają spore szanse na wyjście z grupy.
Islandia w pierwszym spotkaniu pokazała się z dobrej strony w starciu z Argentyną (1:1). Nigeria nie miała żadnych argumentów w pojedynku z Chorwacją (2:0). Bukmacherzy większe szanse na końcowy sukces dawali Islandii (kurs 2.75), nieco mniejsze na ich rywali (kurs 2.80). Początek meczu należał do zespołu z Europy. Dwa razy uderzał Gylfi Sigurdsson, za każdym razem dobrze spisywał się Francis Uzoho. Nigeryjczycy mieli problemy ze sforsowaniem defensywy rywali. Dobrze rozgrywali piłkę przed polem karnym, ale nie potrafili oddać celnego strzału. Z każdą minutą pierwsza połowa traciła na atrakcyjności, choć nieco lepiej spisywali się dobrze zorganizowani Islandczycy. Ta kopanina nie mogła się jednak podobać.
Druga połowa znakomicie ułożyła się dla Nigerii. Cztery minuty po wznowieniu gry Super Orły objęły prowadzenie. Prawą stroną boiska ruszył Victor Moses, piłkę po jego zagraniu przejął Ahmed Musa i kropnął pod poprzeczkę. Gol uskrzydlił Nigerię. Podwyższyć mógł Wilfred Ndidi, ale Hannes Halldorsson zdołał sięgnąć piłkę. Islandia po stracie bramki wyglądała na zagubioną. Defensywa pozwalała na dużo więcej niż w pierwszej połowie. Nigeria spisywała się natomiast coraz lepiej. Bliski podwyższenia prowadzenia był Leon Balogun po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłka minimalnie minęła poprzeczkę.
Co się odwlecze… W 75. minucie Musa wymanewrował defensywę Islandii i skierował piłkę do siatki. Fantastyczna akcja zawodnika rosyjskiego CSKA Moskwa. Napastnik do strzelenia dwóch goli potrzebował trzech strzałów. Islandia w drugiej połowie była równie bezradna, jak dzień wcześniej Argentyna w spotkaniu z Chorwacją. Na dziesięć minut przed końcem meczu pomocną dłoń próbowali wyciągnąć do nich piłkarze z Nigerii. Wpierw błąd w polu karnym popełnił Kenneth Omeruo, a rezerwowy Tyronne Ebuehi wpadł na Alfreda Finnbogasona. Arbiter, korzystając z pomocy VAR, podyktował jedenastkę. Pomoc na nic się zdała. Gylfi Sigurdsson fatalnie przestrzelił. Tym zagraniem podsumował postawę Islandii w drugiej połowie.
Nigeria – Islandia 2:0 (0:0)
1:0 Musa (49)
2:0 Musa (75)
Nigeria: Uzoho – Omeruo, Troost-Ekong, Balogun, Idowu (46, Ebuehi) – Moses, Obi Mikel, Ndidi, Etebo (90, Iwobi) – Musa, Iheanacho (85, Ighalo).
Islandia: Halldorsson – Savarsson, Arnason, B. Sigurdsson (65, Ingason), Magnusson – Gislason, G. Sigurdsson, Gunnarsson (87, Skulason), Bjarnason – Finnbogason, Bodvarsson (71, Sigurdarson).
Żółta kartka: Idowu.
Sędzia: Matthew Conger (Nowa Zelandia).
Widzów: 40904