„Nie da się powstrzymać Messiego”

01.05.2019

Przedwczesny finał – takim tytułem określa się dwumecz Barcelony z Liverpoolem. W półfinale Ligi Mistrzów zmierzą się bowiem dwie drużyny, które w ostatnim czasie prezentują piłkę na najlepszym poziomie. Oczywiście głównym tematem rozmów jest starcie Leo Messiego z Virgilem van Dijkiem, czyli numer jeden w ofensywie kontra numer jeden w defensywie. 

Virgil van Dijk kilka dni temu w pełni zasłużenie otrzymał nagrodę najlepszego zawodnika w Premier League. Holender od momentu przeprowadzki na Anfield nie schodzi z pewnego poziomu i gwarantuje swojej drużynie spokój w defensywie. To m.in. dzięki 27-latkowi, Liverpool ma najmniej straconych bramek w lidze angielskiej.

Leo Messi to marka sama w sobie, więc nad grą Argentyńczyka nie trzeba specjalnie się rozpisywać. Choć już dziś zmierzy się Barcelona z Liverpoolem, to kibice ze szczególną uwagą przypatrują się starciu Virgila van Dijka z Leo Messim.

Były piłkarz „The Reds”, Boudewijn Zenden wyklucza jednak indywidualne starcia. Według Holendra, zawodnika Barcelony nie da się zatrzymać w pojedynkę – Nie da się powstrzymać Messiego samemu. Jest to misja niemożliwa. Zbędna jest dyskusja na ten temat, w szczególności, że on często zmienia pozycję. Mogliśmy zaobserwować to podczas meczu Barcelony z Levante. Nie ma sensu mówić o tym, w jaki sposób go zatrzymać, gdyż po prostu się nie da. 

Czy Zenden ma rację? Przekonamy się już po dzisiejszym spotkaniu.

Odbierz darmowy zakład 20 zł