Anglicy opuścili Wyspy – są pierwsze zatrzymania w Barcelonie

01.05.2019

Wszystkie mecze na takim poziomie powinny być piłkarskim świętem. Zasłużone drużyny walczą o udział w wielkim finale, dostarczając swoim kibicom całą paletę emocji. Szkoda tylko, że zamiast się tym cieszyć, najczęściej doświadczamy także wielu niepotrzebnych sytuacji.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Taka miała miejsce we wtorek popołudniu na Placa Reial. Zebrało się tam ok. 500 fanów „The Reds”, którzy wyraźnie przesadzali z ilościami spożywanego alkoholu. Kilku z nich napadło na dwóch pracowników pobliskiego hotelu, ucierpiały także dwie inne osoby. Łącznie aresztowano sześć osób.

Jakby tego było mało, jeden z pijanych kibiców Liverpoolu wepchnął przechodzącego turystę do fontanny, świetnie się przy tym bawiąc i rozbawiając resztę „imprezowych kompanów”. Kiedy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, ci obrzucili ich puszkami z piwem.

Anglicy znani są ze swojego zachowania, uważania się za pępek świata i przyzwoleniu na wszystko, na co mają ochotę. Szkoda, że nawet jadąc do kogoś w gości, nie potrafią zachowywać się tak, jak należy. To jednak oczywiście pojedyncze grupki – łącznie na meczu ma być niecałe 5000 kibiców z Wysp. Żeby przesadnie nie demonizować, warto pokazać, że jednak można się bawić ładnie i kulturalnie:

Odbierz darmowy zakład 20 zł