Arrigo Sacchi: „Piłkarz gej? Chciałbym mieć samych takich”

22.07.2019

Wszystkie „tęczowe” tematy, zawierające w nazwie popularne „LGBT”, działają na większość jak płachta na byka. Nasza świadomość i tolerancja z roku na rok jest coraz większa, ale dużo wody w rzekach upłynie, nim stanie się to „normalne”.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Jednym przeszkadza sam fakt związków osób tej samych płci, innym po prostu promowanie ich, a jeszcze innym mnóstwo różnych rzeczy. Kontrowersje dotyczą tej piłki nożnej, męskiego sportu, w którym „piłkarz-gej” brzmi dla wielu jak coś wykluczającego się.

Jest to temat rzeka także dla samych zawodników, którzy przecież dzielą ze sobą szatnię i są prawie jak rodzina. Jednych nie interesuje to, co robią ich koledzy poza boiskiem, na innych świadomość dzielenia pomieszczenia z gejem działa niestety jak płachta na byka. A co myślą o tym trenerzy?

Swoje zdanie wyraził m.in. legendarny Arrigo Sacchi. – Nigdy nie obchodziło mnie, czy moi piłkarze uprawiają seks przed meczem, ani z kim to robią. Raz powiedziano mi, że jeden z moich zawodników jest gejem. Odpowiedziałem, że jego występ na boisku był tak dobry, że chciałbym, żeby wszyscy moi zawodnicy nimi byli – wyznał 73-latek.

Pamiętajmy też, że Sacchi największe sukcesy odnosił trzy dekady temu, kiedy zjawisko homofobii było nieporównywalnie większe, niż obecnie. I to jest chyba przykład zdrowego podejścia – niech inni robią sobie co chcą i z kim chcą. Oby tylko z wzajemnym szacunkiem dla reszty, bez przesadnego i niepotrzebnego afiszowania się.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!