Legia w końcu sprawi swoim kibicom prawdziwą frajdę?

08.08.2019

Mimo deklaracji Aleksandra Vukovicia o braku wielkiego strachu przed Atromitosem Ateny, trudno Serbowi w te słowa uwierzyć. Stołecznej drużynie oczywiście daleko do PAOK-u Saloniki, ale nazwanie ich chłopcami do bicia przy obecnej formie Legii byłoby czystą głupotą. Tym bardziej po meczu Warszawiaków w poprzedniej rundzie Ligi Europy, gdzie widzieliśmy istną drogę przez mękę i do kompromitacji zabrakło naprawdę niewiele.

Dla ekipy z Warszawy samo podejście do tego meczu powinno być o wiele łatwiejsze. Nasi ligowcy rozpoczęli bowiem rozgrywki ponad dwa tygodnie temu, podczas gdy u Greków zmagania ruszają dopiero w ostatnim tygodniu sierpnia. Mimo to drużyna Yannisa Anastasiou wydaje się dobrze przygotowana do rozgrywek, choć z pewnością brakuje im regularnej gry w lidze.

Podczas drugiej rundy Ligi Europy ich przeciwnikiem była Dunajska Streda. Polscy kibice doskonale pamiętają spotkania tej ekipy z Cracovią, w których krakowianie oczywiście przeważali, lecz zabrakło im postawienia kropki nad „i”. Atromitos nie miał takiego problemu i w obu meczach schodził z boiska jako zwycięzca. Grecy stłamsili swojego rywala przede wszystkim w pierwszym starciu, kiedy zrobili spory krok w stronę awansu.

Defensorzy Legii zwrócić uwagę powinni przede wszystkim na prawego pomocnika – Georgiosa Manoussosa, który ze Słowakami łącznie zaliczył dwa trafienia. To nie jest oczywiście żaden wirtuoz (w całym poprzednim sezonie zdobył zalewie pięć bramek), ale prawo serii może i tym razem zadziałać. Jeśli chodzi natomiast o ubytki kadrowe, to media spekulują o absencji prawego obrońcy Kivrakidisa.

W optymalnej dyspozycji Legia byłaby oczywiście wielkim faworytem tego dwumeczu. Bukmacherzy jednak nie są tego tacy pewni i w kontekście awansu udostępnili porównywalne kursy. Powodem jest zapewne fatalna gra Legionistów w poprzedniej rundzie oraz w rozgrywkach ligowych. Jeśli zatem dziś wieczorem wynik okaże się niekorzystny dla wicemistrza Polski – winy należy szukać przede wszystkim w sobie, a nie w supermocnym rywalu.

Vuković na konferencji prasowej po meczu ze Śląskiem Wrocław stwierdził, że jeśli teraz nie jest się zadowolonym z gry warszawskiej drużyny, to nigdy takiemu kibicowi jego drużyna już nie dogodzi. Były to dość odważne słowa po remisie na własnym stadionie w polskiej Ekstraklasie. Czy takie same brednie usłyszymy i tym razem?

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!