Wyścig z Liverpoolem najbardziej ekscytujący w karierze? Nie dla Bernardo Silvy

17.08.2019

12 maja 2019 roku – Manchester City ogrywa Brighton zapewniając sobie mistrzostwo. Podopieczni Guardioli stają się tym samym pierwszą od dekady drużyną, której udało się obronić tytuł Premier League. Dorobek? „Skromne” 99 punktów, jedynie o dwa więcej, niż Liverpool Kloppa.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Przez miesiące czekaliśmy, aż któraś z ekip w końcu straci punkty. W pewnym momencie oglądaliśmy wyścigi maszyn, bo nie mylił się po prostu nikt. Co kolejkę dopisywane trzy punkty i złudne nadzieje, że rywal się potknie.

Mogłoby się wydawać, że granie z tak ogromną presją, na absolutnie najwyższym poziomie, i ostateczny triumf, to najlepsze z możliwych uczuć. Nie wątpimy, że dla wielu zawodników „Obywateli” właśnie tak było, ale to tego grona nie zalicza się… Bernardo Silva, czyli największy ulubieniec Guardioli.

– Wyścig o tytuł z Liverpoolem był w ostatnim sezonie bardzo ciężki, ale w mojej krótkiej karierze było to prawdopodobnie drugie największe osiągnięcie. Wygranie ligi z Monaco, przeciwko Paris Saint-Germain, było czymś więcej. Różnica jest ogromna i to coś, co zdarza się raz na 20 lat – stwierdził zawodnik, który tydzień temu skończył 25 lat.

Nie da się ukryć, że wyścig City i „The Reds” był starciem dwóch gigantów. Monaco stawiające czoła wielkiemu PSG, do tego świetnie radzące sobie w Europie, było niczym pojedynek Dawida z Goliatem. Dawida, który w tamtym okresie był jednak potwornie przebojowy i utalentowany. Po słowach Bernardo możemy sobie wyobrazić, jak świetnie musiało smakować wspomniane mistrzostwo.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!