„Czas mija, a ja niczyja”. Icardi po raz drugi w karierze gra na nosie Interu

30.08.2019

Mauro Icardi bez wątpienia nie posiada łatki najłatwiejszego piłkarza do prowadzenia dla piłkarskich trenerów. Argentyńczyk jest znany ze swojego krnąbrnego charakteru, o czym przekonuje się Inter podczas obecnego mercato.

26-latek ma zaledwie kilka dni na przeanalizowanie swojej przyszłości. Do tej pory wraz ze swoją żoną, a zarazem agentką, grali niedostępnych. Jednak spędzenie całego sezonu na ławce bądź trybunach u Antonio Conte nie jest najlepszym rozwiązaniem i Icardi powinien wziąć to uwagę. Chętnych na jego usługi oczywiście nie brakuje. Włoskie media poinformowały, że Monaco doszło do porozumienia z Mediolańczykami ws. kwoty odstępnego, ale snajper momentalnie odrzucił tę propozycję.

Wanda w ostatnim czasie rozmawiała z dyrektorem Giuseppe Marottą na temat sytuacji swojego męża i niemalże wszyscy próbują przekonać napastnika do zmiany decyzji. Ofertę do Interu złożyło także Napoli, ale ekipa Carlo Ancelottiego jest w stanie zapłacić mu roczną pensję na poziomie ponad 8 milionów euro, podczas gdy Monaco zaproponowało dwa miliony więcej.

Cała sytuacja może zostać rozwiązana w każdej chwili. Gianluca Di Marzio stwierdził, że Inter jest nawet gotowy zaoferować Icardiemu nową umowę, co pozwoli mu odejść na wypożyczenia bez ryzyka utraty go za darmo po wygaśnięciu obecnego porozumienia. W tym kontrakcie miałaby zostać zapisana konkretna klauzula wykluczająca przenosiny między innymi do Juventusu.

„Czas mija, a ja niczyja” – to idealnie oddaje obecną sytuację gracza „Nerazzurri”. Argentyńczyk stoi na rozdrożu, ale czas wymusza na nim podjęcie jak najszybciej jakiejkolwiek decyzji. Ta saga przypomina sytuację z 2014 roku, kiedy Inter także chciał pozbyć się tego piłkarza siłą, konkretnie do Sampdorii. Wówczas Mauro zareagował dość kompulsywne i wybił swojemu klubowi takie rozwiązanie z głowy. Czy i tym razem będzie podobnie?

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!