Adrian Łyszczarz: „Buduje nas, że więcej ludzi przychodzi na nasze mecze”

15.09.2019
Ostatnia aktualizacja 22 maja, 2020 o 14:31

Śląsk Wrocław po poprzedniej kolejce zajmował fotel lidera ekstraklasy. Dziś wrocławski klub zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze, z którym nie wygrał od pięciu lat. Przed meczem rozmawialiśmy z zawodnikiem zespołu Adrianem Łyszczarzem. O spotkaniu z Górnikiem, rywalizacji z Zagłębiem Lubin (już za tydzień Derby Dolnego Śląska) oraz Mistrzostwach Świata U-20, podczas których 20-latek był kapitanem polskiej reprezentacji.

Pracowałeś pod okiem kilku znanych trenerów, m.in. Jana Urbana czy Tadeusza Pawłowskiego. Czym się różni Vitezslav Lavicka od innych?

Trener Lavicka jest bardzo spokojną i opanowaną osobą. Jest bardzo profesjonalnym trenerem i spośród tych, z którymi pracowałem, kładzie największy nacisk na defensywę. Jeszcze nie spotkałem się z tym, żeby aż tak stawiać na to, by zespół dobrze wyglądał w aspektach defensywnych.

Czy trener Lavicka korzysta z jakichś oryginalnych metod, jeśli chodzi o defensywę?

Nie wygląda to może jakoś zupełnie inaczej od innych. Po prostu więcej elementów treningu jest poświęcanych defensywie. Dlatego tak to wygląda.

Jak spędziliście przerwę na mecze reprezentacyjne? Z Górnikiem nie wygraliście od pięciu lat, ale teraz to wy jesteście na fali i przystępujecie do tego meczu chyba z większą pewnością?

W przerwie na reprezentację mieliśmy czas, gdy trenowaliśmy przez dwa dni. W tygodniu nie graliśmy sparingów, ale mieliśmy gierkę między sobą. W tym tygodniu przygotowujemy się już stricte do meczu z Górnikiem Zabrze – są prowadzone analizy, rozmowy indywidualne. Wszystko po to, by wygrać to spotkanie.

Na mecze Śląska ostatnio chodzi coraz więcej kibiców. Wasza gra wpłynęła na to, że frekwencja na stadionie zaczęła rosnąć.

Kibice zawsze bardzo nas wspierają, a my jesteśmy im za to wdzięczni. To nasz dwunasty zawodnik i nas cieszy i buduje, że coraz więcej ludzi przychodzi na nasze mecze. Oby tak dalej i za to my serdecznie im dziękujemy.

Już w następnej kolejce zagracie z Zagłębiem Lubin. To chyba dobra okazja, byście jeszcze bardziej mogli odczuć atmosferę na trybunach.

Zdajemy sobie z tego, że zarówno dla nas, jak i kibiców jest to ważne spotkanie. Na razie myślimy o meczu z Górnikiem, nie chcemy za bardzo wybiegać w przyszłość. Najpierw musimy skupić się na tym meczu, ale derby są już blisko.

Pod koniec sierpnia grałeś w meczu rezerw Śląska przeciwko właśnie rezerwom Zagłebia. Czy w takich meczach również czuć ogromną rywalizację nie tylko sportową, ale i mentalną?

Jako chłopak z Bierutowa, czuję to niezależnie w jakim meczu z Zagłębiem bym grał. Nawet gdy byłem młodszy i grałem z tym klubem, zawsze to czułem. Jest to dla mnie bardzo ważny mecz, niezależnie od kategorii wiekowej

Jak się zapatrujesz na dalszą walkę o miejsce w składzie Śląska?

Jestem pewny siebie. Wiem że jak będę dalej tak ciężko pracować, jak do tej pory, będę dostawać swoje szanse. Czekam na nie i będę robił wszystko, że gdy je już dostanę, chcę je jak najlepiej wykorzystać. Po prostu muszę być gotowy w stu procentach.

A w jaki sposób wpłynął na Ciebie pobyt w GKS-ie Katowice?

Wpłynął na mnie i w aspekcie piłkarskim, i pozapiłkarskim. Byłem zdany sam na siebie – wyjechałem tam sam. Nie było rodziny, nie było kolegów, musiałem poznać nowych znajomych, wszystko ogarniać samemu. To na mnie dobrze wpłynęło, bo przez ten okres wydoroślałem. Wystąpiłem w kilkunastu meczach w lidze, w Pucharze Polski i zbudowało to we mnie pewność siebie.

Tamten okres nie był może taki dobry, jak się wydaje, ponieważ spadliśmy z ligi, ale wpłynęło to na mnie dobrze. Jestem bardziej doświadczony o to, że nie można odpuszczać każdego meczu, że następny się wygra. Tylko w tym, co się gra, trzeba jak najlepiej się pokazać, bo potem może już nie być szans, żeby na przykład się utrzymać w lidze.

Jak wspominasz Mistrzostwa Świata U-20? Minęły trzy miesiące, teraz można już na chłodno je ocenić. 

Mistrzostwa nam kompletnie nie wyszły. Wydaje mi się, że przegraliśmy ten mundial bardziej w głowach niż na boisku. Nie byliśmy chyba przygotowani aż tak do tej imprezy. Było widać, że w naszej reprezentacji nie było zgrania. Inne kadry grały w 2019 roku przez mistrzostwami nawet po kilkanaście spotkań, a my zagraliśmy tylko dwa. To było widoczne na boisku. Myślę jednak, że żaden z chłopaków z naszego zespołu nie zwiesza głowy, wszyscy pozytywnie patrzymy w przyszłość.

Jakie są twoje sportowe plany na najbliższy czas? 

Chciałbym łapać jak najwięcej minut w Śląsku Wrocław. To jest dla mnie bardzo ważne i na to się zapatruję jak najlepiej.

A pozasportowe?

To trudne pytanie, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Zawsze najbardziej chciałem, żeby rodzina była ze mnie dumna i podtrzymuję te słowa.

ROZMAWIAŁ: PRZEMYSŁAW CHLEBICKI

Fot. YouTube

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!