Nerwy, łzy i radość. Agent De Jonga zdradza kulisy transferu

30.09.2019

Saga z transferem Frenkiego De Jonga nie trwała tak długo, jak miało to miejsce w przypadku Matthijsa De Ligta. Holender już w styczniu bowiem zdecydował, że trafi do Barcelony i żaden inny klub nie potrafił go przekonać do tej zmiany decyzji.

22-latek kosztował „Dumę Katalonii” 75 milionów euro. Czy tu dużo? Zważywszy na liczbę ekip, która wykazywała nim zainteresowanie – raczej nie. Negocjacje między klubami oraz piłkarzem trwały tylko kilka miesięcy, ponieważ dość niespodziewanie letni transfer ustalono już w styczniu. Jak wyglądały kulisy tych rozmów?

– Na początku działacze Ajaksu zażądali 100 milionów euro. To była wojna. PSG, Manchester City czy Juventus byli w stanie zrobić wszystko, aby zdobyć De Jonga. Ale Frenkie w Barcelonie widział swój jedyny wybór. Urzędnicy mistrza Hiszpanii poczuli wielką ulgę po tym transferze. Ówczesny dyrektor sportowy Pep Segura zaczął płakać, gdy tylko dokumenty zostały podpisane. Ja także uroniłem łzę. Po sfinalizowaniu transferu wszyscy poszliśmy do restauracji na zaproszenie Barcelony. Piliśmy najlepsze wino z Hiszpanii, zjedliśmy fantastyczny stek i zapanowała radość – zdradził agent piłkarza Hasan Cetinkaya.

Ostatecznie ten transfer nie sprawił, że Segura pozostał w Barcelonie. Oficjalnie 58-latek opuścił klub za porozumieniem stron, ale nieoficjalnie od dłuższego czasu przewidywało się jego zwolnienie. Dyrektor nie cieszył się zbytnim zaufaniem zarządu, za co zapłacił wysoką cenę.

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!