Coś się skończyło. Pierwszy taki przypadek w City od… trzech i pół roku

07.10.2019

Wszyscy dobrze pamiętamy, jak bardzo ekscytująca była końcówka poprzedniego sezonu Premier League. Liverpool i Manchester City kroczyły od zwycięstwa do zwycięstwa, a żadna ze stron nie chciała popełnić choćby najmniejszego błędu. Wydawało się, że w tym sezonie będzie podobnie, jednak początek rozgrywek może budzić wątpliwości.

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Osiem punktów – właśnie taką stratę po ośmiu kolejkach ma już „maszyna Guardioli” do „The Reds”. Początek sezonu nigdy nie jest dobrym momentem, by przyznawać komuś medale lub skazywać na porażkę, jednak nie da się ukryć, że jest to dość zaskakujący układ. Liverpool mimo problemów, które pojawiają się niektórych meczach, nie przestaje wygrywać. W niebieskiej części Manchesteru jest inaczej.

„Citizens” stracili już osiem oczek, czyli połowę tego, co przez cały poprzedni sezon. Mistrz Anglii już w drugiej kolejce nie potrafił wygrać na swoim obiekcie (2:2 z Tottenhamem), jednak niedzielne starcie z Wolverhampton to coś zupełnie innego. 0:2 nie spodziewał się absolutnie nikt, zresztą całkiem słusznie. Liczby wręcz wykluczały coś takiego.

Manchester City, biorąc pod uwagę rozgrywki Premier League, przegrał na Etihad Stadium bez zdobycia żadnej bramki pierwszy raz od… marca 2016 roku. Było to jeszcze przed „erą Guardioli”, kiedy „Obywateli” prowadził Manuel Pellegrini. Na ten moment nikt oczywiście nie doszukuje się w zespole mistrza Anglii poważnych problemów, jednak trzeba przyznać, że obecne drobne wahania formy robią się nieco niepokojące.

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!