Cristiano Ronaldo ma przed sobą zapewne jeszcze kilka lat gry na najwyższym poziomie. Mimo to władze Sportingu już planują pewien ruch, który na dobre powinien uwiecznić popisy Portugalczyka.
34-latek rozpoczął karierę w akademii zespołu z Lizbony. Do pierwszej drużyny udało mu się awansować dopiero w sezonie 2002/2003, ale momentalnie z Portugalii wykupił go Manchester United. Co było potem, doskonale już wiemy. Napastnik w kilkanaście lat wraz z Leo Messim biją kolejne rekordy.
Ze względu na przeszłość, prezydent Sportingu Frederico Varandas ma zamiar w pewien sposób uhonorować zasługi swojego wychowanka i za jakiś czas nazwa stadionu Jose Alvalade najprawdopodobniej ulegnie zmianie.
– To pomysł, którego nie odłożymy na półkę i oczywiście bylibyśmy bardzo dumni z tego, że jego nazwisko jest z nami związane. Cristiano jest i zawsze będzie jednym z największych symboli w historii naszego klubu. Już teraz kultywujemy jego wartości na murach akademii młodzieżowej, koncentrując się na pasji, poświęceniu, dyscyplinie, przywództwie i determinacji. Cristiano jest z pewnością najlepszym portugalskim piłkarzem wszech czasów oraz jednym z najlepszych graczy w historii tego sportu – stwierdził Varandas.
Pomysł miałby zostać wprowadzony dopiero po zakończeniu kariery przez zawodnika. Sporting zatem sobie jeszcze nieco poczeka.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!