Arka – Lechia: Witamy w Polsce, panie Rogić

20.10.2019

Starcie między Legią i Lechem już za nami, ale to nie koniec ekstraklasowych emocji w tej kolejce. Czas na kolejną świętą wojnę, Derby Trójmiasta. Co tutaj dużo mówić… Na stadionie w Gdyni może być dziś bardzo gorąco.

Debiut nowego trenera Arki

Nie Wojciech Stawowy, a Aleksandar Rogić zastąpił w ostatnim czasie na stanowisku Jacka Zielińskiego. Serb był od dłuższego czasu obserwowany przez władze klubu z Gdyni, więc wydaje się to być przemyślana decyzja. Przez ostatnie dwa lata szkoleniowiec prowadził znienawidzoną przez Wisłę Kraków… Levadię Tallinn.

Trener preferuje bardzo ofensywny styl gry, o czym świadczą wyniki estońskiego klubu pod jego wodzą. Trzy bramki w meczu? Dla niego to był wynik na porządku dziennym. Zresztą 7 września jego zespół pobił klubowy rekord najwyższej wygranej. Levadia pokonała w krajowym pucharze Team Helm aż 21:1! Pod względem zdobytych bramek, Arka zajmuje obecnie przedostatnie miejsce w lidze, z ośmioma trafieniami na koncie. Czy Rogić znajdzie lekarstwo na osłabioną ofensywę Arki, gdzie poza Skhirtladze i Nalepą (jeśli gra na pozycji ofensywnego pomocnika), nikt się jeszcze nie przełamał?

Powrót do normalności?

W lepszej formie niż gdynianie, znajduje się Lechia. Podopieczni Piotra Stokowca mieli na koncie serię pięciu meczów bez porażki. Do przerwania passy doszło w ostatniej kolejce, gdy zespół z Gdańska przegrał u siebie 2:1 z Zagłębiem Lubin. Kluczowym momentem okazała się samobójcza bramka Błażeja Augustyna, który w tym sezonie jest jednym z najlepszych defensorów ekstraklasy.

Mimo porażki, po ubiegłej kolejce Lechia zajmowała trzecie miejsce w lidze. Przed meczem gdańszczanie są na siódmej lokacie, gdyż ich rywale o miejsca w pucharach wygrali bądź zremisowali. Jeśli zespół pokona Arkę, wróci na podium, tym razem na drugą pozycję. W przypadku zwycięstwa w Gdyni, będą tracić dwa punkty do prowadzącej Pogoni.

Pożegnanie Smółki

Ostatnie spotkanie pomiędzy Arką i Lechią mogło zapaść w pamięć. I to nie ze względu na znakomite akcje, przemyślane strategie czy piękne bramki. W tym meczu po raz ostatni funkcję trenera gdynian pełnił Zbigniew Smółka, który został zwolniony tuż przed meczem. Nawet jak na tak specyficzną ligę, jak nasza ekstraklasa, takie zachowanie ze strony klubu było odebrane jako absurd.

12 lat dla Lechii

Chciałoby się powiedzieć, że Derby Pomorza rządzą się swoimi prawami… Szczerze? Wyniki z ostatnich dwunastu lat udowadniają, że ten pojedynek jest jednostronny, na korzyść Lechii. Ostatnie trzynaście meczów między zespołami z Trójmiasta aż dziesięć razy zakończyły się zwycięstwem drużyny z Gdańska, a trzykrotnie padł remis.

Kiedy miało miejsce ostatnie zwycięstwo Arki w derbach? W 2007 roku. Wówczas oba zespoły biły się o awans na zapleczu ekstraklasy. Arka wygrała 1:0, a decydującego gola zdobył Grzegorz Niciński.

Co ciekawe, obecnie już żaden zawodnik zwycięskiej drużyny nie gra w piłkę profesjonalnie. Bo gry Damiana Nawrocika w oldbojach Lecha Poznań nie taktujemy poważnie. Zdecydowanie więcej Lechistów z tamtego zespołu wciąż gra. Paweł Kapsa jest bramkarzem Bytovii Bytów, Maciej Rogalski gra w Mławiance Mława, Piotr Kasperkiewicz w Siarce Tarnobrzeg, a Andrzej Rybski w rezerwach Widzewa. I nic w tym dziwnego, ponieważ wówczas średnia wieku w zespole Arki była bardzo wysoka, a najmłodszy z piłkarzy urodził się w 1981 roku.

Festiwal pirotechniki

Derby Trójmiasta to jednak nie tylko sportowe wyniki. Zazwyczaj podczas takich meczów ważne jest również to, co się dzieje na trybunach. Chyba wszyscy znają teksty przyśpiewek kibiców obu klubów pod adresem swoich lokalnych rywali, więc nie ma sensu ich tu przypominać.

Co się działo w ostatnich Derbach Trójmiasta? Oczywiście nie mogło się obyć bez odpalenia rac przez kibiców Arki. Klub otrzymał w związku z tym karę w wysokości 60 tysięcy złotych, a fani zespołu nie mogli brać udział w dwóch kolejnych meczach wyjazdowych.

Bez sankcji nie obyło się również w poprzednim spotkaniu między zespołami. 27 października ubiegłego roku, kibice Lechii na własnym stadionie odpalali race. Poza tym fani gospodarzy podczas rzutów rożnych w wykonaniu rywali, rzucili na plac gry kilka przedmiotów. Wybryki zakończyły się również karą finansową. Lechia musiała zapłacić 40 tysięcy złotych.

To tylko dwa ostatnie przypadki. Gdyby policzyć kary dla obu zespołów po bezpośrednich starciach, sankcje wyniosłyby kilkaset złotych. Kontekst kibicowski jest więc w nich często ważniejszy niż sportowy.

***

Jak zakończy się to spotkanie? Lechia jest zdecydowanym faworytem, o czym mówią ostatnie wyniki, jak i historia poprzednich starć między zespołami. Na razie na Derbach Trójmiasta ani razu nie odbiła się nieprzewidywalność ekstraklasy. Chyba że Lechia trafi na znakomitą formę w bramce Pavelsa Steinborsa. Wtedy mecz może zakończyć się tak jak poprzednia rywalizacja obu drużyn w Gdyni, bezbramkowym remisem. To jednak nie będzie jeszcze ten moment, w którym Arka opuści strefę spadkową.

Fot. YouTube