Sancho trafi do Liverpoolu? „Słyszałem, że oni…”
Ostatnie problemy wychowawcze Jadona Sancho i konflikt z Lucienem Favrem można poniekąd traktować jako wstęp do nadchodzącej sagi transferowej związanej z Anglikiem. Piłkarz jest rzekomo zainteresowany powrotem do ojczyzny, a jednym z zainteresowanych klubów jest Liverpool.
Ubiegłego lata to przede wszystkim Manchester United próbował zakontraktować zdolnego skrzydłowego. Borussia Dortmund oczekiwała jednak kwoty w okolicach 100 milionów funtów, na co nie chcieli przystać działacze „Czerwonych Diabłów”. Obecnie jego wartość wycenia się podobnie, lecz teraz do gry może wejść Liverpool. Tak przynajmniej twierdzi Dietmar Hamann, były gracz „The Reds”.
– Słyszałem, że Liverpool jest nim bardzo zainteresowany. W przeszłości grał w Manchesterze City i nie wiem czy zechce tam wrócić. Jedynym ich rywalem powinno być zatem United. Sancho w swojej umowie nie ma żadnej klauzuli. Jeśli Borussia zechce astronomicznej kwoty, to tak się stanie. Obecnie nie znajdziemy na rynku wielu graczy, którzy mogą dodać jeszcze jakości do ofensywy Liverpoolu. Nie wiem czy Sancho jest takim graczem, ale jeśli ktokolwiek z obecnej trojki napastników odejdzie, to Jadon byłby idealną opcją.
Jakiś czas temu Hans-Joachim Watzke przyznał, że odejście Sancho jest kwestią czasu. Oprócz plotek dotyczących angielskich zespołów, pojawiły się także te płynące prosto z Hiszpanii na temat przenosin 19-latka do Realu Madryt. Póki co to jednak wyłącznie spekulacje.
Obecny kontrakt Anglika z Borussią wygasa dopiero w 2022 roku. Do tej pory Sancho w 66 spotkaniach dla niemieckiej druzyny trafił 18 bramek oraz zanotował 30 asyst.