Lionel Messi pobił już tyle rekordów, że nikt na świecie nie byłby w stanie ich wymienić. W ostatnim meczu przyszedł czas na kolejny, choć Barcelona męczyła się ze Slavią Praga.
Barcelona jest liderem grupy F w Lidze Mistrzów, z siedmioma punktami na koncie. Mimo to, zespół Ernesto Valverde gra poniżej oczekiwań. Przykładem jest mecz ze Slavią, który gdyby nie bramka samobójcza Petera Olayinki, zakończyłby się remisem. Większość statystyk przemawiała za Blaugraną (poza oddanymi strzałami), aczkolwiek mistrz Czech okazał się trudniejszym rywalem niż się spodziewano.
Mimo że wygrana Barcelony ze Slavią była wymęczona, nie przeszkodziło to Messiemu w pobiciu kolejnego rekordu. Argentyńczyk trafił do siatki już w trzeciej minucie. Tym samym zdobył bramkę w piętnastym sezonie Ligi Mistrzów z rzędu. Jest pierwszym piłkarzem w historii, który tego dokonał.
Po raz pierwszy piłkarz Blaugrany strzelił gola w elitarnych rozgrywkach 2 listopada 2005 roku. Wówczas Barcelona rozgromiła Panathinaikos 5:0.
Lionel Messi jest drugim najlepszym strzelcem w historii Ligi Mistrzów, ze 113 bramkami na koncie. Ustępuje jedynie Cristiano Ronaldo. Portugalczyk zdobył ich o czternaście więcej.
Fot. YouTube