Ter Stegen stracił cierpliwość? Niemiec nie chce być dłużej „strażakiem” Barcelony

24.10.2019

W środowy wieczór Barcelonę czekał teoretycznie jeden z najłatwiejszych grupowych meczów tegorocznej Ligi Mistrzów. Wielka „Blaugrana” miała pojechać do Pragi, by łatwo i przyjemnie ograć tamtejszą Slavię. W rzeczywistości było jednak nieco inaczej, co niestety kolejny raz podważyło wspomnianą „wielkość”…

Pamiętacie Barcelonę z najlepszych lat? Tamta drużyna zachwycała swoją grą, a jej bohaterami zostawali przede wszystkim zawodnicy ofensywni. Victor Valdes, jeden elementów tamtego zespołu, w wielu meczach był niemal bezrobotny. Teraz wygląda to zupełnie inaczej, a w większości spotkań kluczowym zawodnikiem okazuje się właśnie bramkarz, czyli Marc-Andre ter Stegen.

Niemiec świetnie wykonuje swoją pracę, jednak nie jest tajemnicą, że w klubie z takimi aspiracjami powinien mieć jej zdecydowanie mniej. Barcelona wygrała ze Slavią 2:1 m.in. dzięki kilku jego świetnym interwencjom, ale 27-latek wydaje się być tym już zmęczony. Były zawodnik Borussi Moenchengladbach odniósł się nawet do postawy swoich kolegów.

– Nie graliśmy na poziomie, na którym chcieliśmy być. Na szczęście wyrwaliśmy trzy punkty, to najważniejsze. Myślę, że musimy porozmawiać o pewnych sprawach. Zawsze się tak dzieje, gdy są rzeczy do poprawy. (…) To sprawa wewnętrzna, nie chcę mówić o tym tutaj, to nie w moim stylu. Chciałbym porozmawiać z tymi, którzy byli na boisku.

Wiele wskazuje na to, że Ter Stegen – oczywiście ciesząc się ze swojej postawy – ma już dość bycia „strażakiem” niemal w każdym meczu. Niemiec z pewnością wolałby, by jego koledzy organizowali się w defensywie zdecydowanie lepiej i nie dopuszczali do sytuacji, w których losy wyniku zaczynają spoczywać głównie na nim.