„Młody” odpali? Arsenal ściągnął swoją perełkę z wypożyczenia
„Najlepszy mecz Arsenalu od długiego czasu” – takimi słowami ostatnią potyczkę „Kanonierów” z Manchesterem United (2:0) skomentował Cesc Fabregas. Pomijając rzeczy takie jak „efekt miotły”, ręka Mikela Artety zaczyna być odczuwalna. Czy po zimowym okienku będzie tylko lepiej?
Jeszcze za wcześnie, by wyrokować takie rzeczy, jednak Hiszpan robi wszystko, by mieć jak największe pole do popisu i szeroki wachlarz możliwości. Patrząc na personalia, ofensywa zdecydowanie nie jest największym problemem „The Gunners”, ale to właśnie w niej doszło do pierwszej zmiany.
Jakiej? Otóż po pięciu miesiącach wypożyczenia, na Emirates Stadium wrócił Eddie Nketiah. 20-letni Anglik spędził ten okres w Leeds United, gdzie początkowo był jednym z większych objawień początku sezonu. Od końca lata nie było już tak kolorowo, jednak pokazana próbka możliwości wystarczyła, by Arsenal postanowił skrócić wypożyczenie, które początkowo miało trwać 12 miesięcy.
Unfortunately my time @LUFC has come to an end. It’s been an amazing experience and a privilege to play for such an amazing club. I would like to say a big thank you to my teammates, the coaching staff and the manager for making my time here an enjoyable one. 1/2 pic.twitter.com/IgQNfkOWn5
— Eddie Nketiah (@EddieNketiah9) January 1, 2020
Czy to dobra decyzja? Biorąc pod uwagę personalia w ofensywie Arsenalu, Nketiah może mieć trudno o minuty gry, tym bardziej, że dobre wrażenie zdążył już zrobić m.in. Martinelli. Z drugiej strony, kto wie – być może Arsenal w jakiś sposób próbuje przygotować się na odejście Aubameyanga, w kontekście którego informowano nawet o złożonym „transfer request”…