Francuski napastnik Nathael Julan, który występował ostatnio w Guingamp zginął w wypadku samochodowym. Miał 23 lata.
Nathael Julan urodził się z Montivilliers 16 lipca 1996 roku. W wieku ośmiu lat trafił do szkółki Le Havre, położonej dwanaście kilometrów od jego rodzinnego domu. Wraz z Lysem Moussetem byli uważani za jednych z najbardziej utalentowanych zawodników akademii klubu z Normandii, tworząc zgrany duet w ataku. Najpierw w zespołach juniorskich, potem w rezerwach. W pierwszej drużynie zagrali razem jednak zaledwie dwukrotnie. Gdy Mousset był już podstawowym piłkarzem, Julan dopiero wdzierał się do zespołu.
Po odejściu kolegi z zespołu do Bournemouth, 23-latek zaczął częściej występować w pierwszym składzie Le Havre. Łącznie w sezonie 2016/2017 wystąpił w 22 meczach, w których zdobył cztery bramki.
W barwach klubu z Normandii Julan występował do końca 2017 roku. Potem trafił do klubu Ligue 1, Guingamp, którego barwy reprezentował, jak się okazało, do końca życia. W zespole rozegrał trzynaście spotkań.
Na początku ubiegłego roku wrócił do Ligue 2, gdzie występował w Valenciennes. Grał dość regularnie – zagrał w 13 spotkaniach. Jedną z dwóch bramek w barwach klubu zdobył przeciwko… Le Havre.
Latem Nathael Julan wrócił do Guingamp. W zespole, który w poprzednim sezonie spadł do drugiej klasy rozgrywkowej, wystąpił w pierwszym spotkaniu sezonu, przeciwko Grenoble. Potem zagrał tylko w meczu Pucharu Ligi, z US Orleans. Jak się okazało, to był jego ostatni oficjalny mecz w życiu.
Do wypadku doszło w piątek około 16:20, gdy Nathael Julan wracał z treningu. 23-latek stracił panowanie nad swoim Audi Q5.
Jedną z osób, która wyraziła swój żal po śmieci 23-latka, był wspomniany wcześniej Lys Mousset. Zawodnik Sheffield United wstawił na swoim profilu na Instagramie nagranie z udziałem byłego kolegi z Le Havre.