Polacy w Serie A. Rozliczamy rodaków #15
Dwudziesta kolejka we Włoszech dostarczyła nam w kontekście polskich zawodników dobre występy naszych bramkarzy. Świetnie między słupkami Bologny zaprezentował się Łukasz Skorupski. Czyste konto w rywalizacji z Napoli zanotował natomiast Bartłomiej Drągowski. Mówiąc o zakończonej w poniedziałek serii gier, trzeba także wspomnieć o bramce Karola Linetty’ego czy asyście Arkadiusza Recy. Jak poradzili sobie inni Polacy? Zapraszamy!
Patrząc na wyniki zespołów, zadowoleni mogą być przede wszystkim piłkarze SPAL, czyli Thiago Cionek oraz Arkadiusz Reca. Nie zapominamy oczywiście o Bartoszu Salomonie, jednakże defensor ponownie przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. Wspomniane SPAL wygrało dość niespodziewanie na wyjeździe z Atalantą. Warto także wspomnieć o dość sensacyjnym triumfie graczy Fiorentiny z Napoli. Drągowskiemu udało się nie stracić bramki na obiekcie rywali. W kontekście pozostałych drużyn, ze zwycięstwa cieszyli się piłkarze Juventusu oraz Milanu.
Naszych reprezentantów we włoskiej Serie A oceniamy w skali od 1 do 10
Łukasz Skorupski – FC Bologna
Mimo starcia z przeciwnikiem o podobnym poziomie, to Łukasz Skorupski, a nie bramkarz rywali miał znacznie więcej pracy podczas meczu Bologna-Verona. Polski golkiper rozegrał jedno z lepszych spotkań w tym sezonie. Co prawda Skorupskiemu nie udało się zachować czystego konta, gdyż po końcowym gwizdku sędziego na tablicy wyników widniał rezultat 1-1, to Polak z pewnością może być zadowolony ze swojego występu.
W trakcie całego meczu, Łukasz Skorupski wykonał 6 interwencji, przy czym 4 z nich miały miejsce po uderzeniach z pola karnego. Dodatkowo, 28-latek pokusił się o jedno wyjście z bramki, które okazało się skuteczne.
Ze względu na przewagę przeciwnika w potyczce, procent celnych podań Łukasza Skorupskiego utrzymywał się na dość niskim poziomie (41%). Ta statystyka nie jest jednak najważniejsza. Dla szkoleniowca Bologny z pewnością najistotniejsze jest to, jak Skorupski prezentował się między słupkami. A tutaj trener nie może mieć żadnych zastrzeżeń. Co więcej, Łukasz popisał się genialną interwencją przy strzale Di Carmine.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 7,5
Sebastian Walukiewicz – Cagliari
Nadal szkoleniowiec Cagliari nie ma odpowiedniego zaufania do Sebastiana Walukiewicza. 19-latek odnotował jeden występ w lidze oraz dwa spotkania w Pucharze Włoch. Tym razem młody obrońca rywalizację z Brescią obserwował z ławki rezerwowych.
Zawodnicy Cagliari nie popisali się w tym meczu, notując remis z przedostatnią ekipą w lidze. Co prawda zespół Sebastiana rozgrywał mecz na wyjeździe, jednakże po świetnym początku sezonu, kibice tego zespołu mogą oczekiwać, iż takie spotkania będą padać łupem Cagliari.
Istotne jest, iż defensywa klubu Walukiewicza pozwoliła strzelić rywalom aż dwa gole. Być może słaba postawa obrony otworzy Walukiewiczowi furtkę do wyjściowego składu w kolejnym meczu ligowym.
Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak
Bartłomiej Drągowski, Szymon Żurkowski – AC Fiorentina
Wywoływany już wcześniej do tablicy Bartłomiej Drągowski ma za sobą bardzo udaną kolejkę. Fiorentina zanotowała drugie zwycięstwo z rzędu w lidze, a trzecie ogólne. Warto zaznaczyć, że tym razem gracze ekipy z Florencji pokonali na wyjeździe Napoli 2-0.
Drągowski w pierwszej części meczu popisał się świetnym refleksem przy strzale… Arkadiusza Milika. 22-latek obronił uderzenie polskiego napastnika z bliskiej odległości. Poza tą akcją, zawodnicy Napoli poważnie zagrozili bramce Bartłomieja tylko raz. Strzał w słupek wykonał Insigne.
W trakcie całego spotkania, Drągowski zanotował trzy interwencje (dwie z pola karnego). Celność podań golkipera była na bardzo niskim poziomie, gdyż mówimy tutaj o 20%. Można jednak wytłumaczyć tę statystykę dominacją rywala w kontekście posiadania piłki.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 7
Do wypożyczenia zapewne przygotowuje się Szymon Żurkowski, który (niestety) tradycyjnie przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. Najbardziej prawdopodobnym kierunkiem wydaje się Serie B. Zainteresowanie pomocnikiem wykazywali przedstawiciele Empoli.
Jak na razie, nie ma żadnych konkretów w tej sprawie. Można przypuszczać, że kwestia zespołu Żurkowskiego na najbliższe miesiące wyjaśni się tuż przed zamknięciem okna transferowego.
Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak
Filip Jagiełło – FC Genoa
Po dobrym okresie w zespole, przyszedł czas na powrót do rzeczywistości. Przez miesiąc (od 3 grudnia do 5 stycznia) Filip Jagiełło rozegrał dla Genoi cztery spotkania na pięć możliwych. W trzech meczach, Polak wyszedł w wyjściowym składzie.
Niestety, od trzech potyczek Jagiełło nie zameldował się na murawie. Ponownie 22-latek przesiedział całe starcie na ławce, a Genoa przegrała z Romą u siebie 1-3. Trudno jednak prognozować, by niepewna sytuacja piłkarza w zespole skutkowała wypożyczeniem w zimowym oknie transferowym.
Zapewne Filip pozostanie w klubie, by walczyć o pierwszy plac. Drużyna spisuje się w lidze fatalnie, gdyż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Oznaczać to może, iż obecny szkoleniowiec Genoi, Davide Nicola, zacznie szukać zmian. Niewykluczone, że skorzysta na tym Filip Jagiełło.
Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak
Mariusz Stępiński, Paweł Dawidowicz – Hellas Verona
Trudno tak naprawdę zrozumieć sytuację Mariusza Stępińskiego. 24-latek w złym stylu rozpoczął sezon. Mimo to, szkoleniowiec Verony regularnie darzył Polaka zaufaniem, wystawiając go w pierwszym składzie. Po serii słabych występów, Stępiński zasłużenie usiadł na ławce.
Końcówka grudnia i początek stycznia to okres, z którego mógł być zadowolony polski napastnik. Mariusz trafił do siatki zarówno w meczu z Torino, jak i SPAL. Co ważne, w obu spotkaniach 24-latek wszedł na boisku z ławki, nie mając tym samym zbyt wiele czasu na zdobycie bramek.
Wydawało się więc, że Stępiński ponownie zacznie otrzymywać szanse od pierwszych minut. Nic bardziej mylnego. Dwie ostatnie kolejki to dwie potyczki przesiedziane na ławce rezerwowych.W spotkaniu z Bologną, na szpicy wystąpił Samuel Di Carmine, który nie zameldował się wcześniej w dwóch ostatnich meczach na murawie. Być może jest to sygnał, iż w kolejnym spotkaniu w pierwszym składzie znajdzie się Mariusz.
Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak
Chwilę grozy przeżył w 20. kolejce Paweł Dawidowicz. Polski defensor wszedł na boisko w 25. minucie, zmieniając Kumbullę. Dawid mógł szybko zejść z murawy po rozpoczęciu drugiej części meczu, gdyż rywale sygnalizowali zagranie ręką przy stuprocentowej okazji. Sędzia wyjął czerwony kartonik, który oznaczał zejście Pawła.
Przed trzecią absencją w tym sezonie uratował Dawidowicza system VAR. Po analizie, arbiter podjął decyzję, by cofnąć karę. Na powtórce mogliśmy zauważyć, iż piłka raczej odbiła się od klatki piersiowej Polaka. Trzeba także zaznaczyć, że odległość od kopnięcia futbolówki przez rywala do klatki Dawidowicza była bardzo niewielka.
Podsumowując występ 24-latka, możemy mówić o solidnym występie. Podczas pobytu na murawie, Paweł zanotował 2 odbiory oraz 1 wybicie. Dodatkowo, Polak zablokował jeden strzał oponenta. W kontekście pojedynków, Dawidowicz wygrał 4 na 9 stoczonych.
Rozegrane minuty: 66/90
Nasza ocena: 6,5
Wojciech Szczęsny – Juventus
Kolejne zwycięstwo w lidze zanotował Juventus, który przy sensacyjnym remisie Interu umocnił się na pozycji lidera. W bramce „Starej Damy” stanął Wojciech Szczęsny. Polakowi ponownie nie udało się zachować czystego konta.
Cornelius dziesięć minut po starcie drugiej połowy pokonał naszego golkipera. Przy bramce rywali, Szczęsny nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Rywale bardzo dobrze rozegrali rzut rożny, z czym nie poradzili sobie defensorzy Juventusu. Strzał przeciwnika głową był raczej poza zasięgiem Wojciecha.
W kontekście statystyk, Szczęsny zanotował 5 interwencji. Tradycyjnie celność podań Szczęsnego utrzymywała się na wysokim poziomie (84%).
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 7
Krzysztof Piątek – Milan
Jeśli ktoś myślał, że dobry występ w Pucharze Włoch przybliży Krzysztofa Piątka do wyjściowego składu, to ostatnia kolejka raczej wybiła ten pomysł z głowy. Polak przesiedział całe starcie na ławce rezerwowych.
Do przerwy Milan przegrywał na własnym obiekcie 0-1, więc szkoleniowiec ekipy z Mediolanu zmuszony był do reakcji w trakcie przerwy. Niestety tuż po starcie drugiej części spotkania na murawie pojawił się Ante Rebic, a nie Krzysztof Piątek. Wprowadzenie Chorwata okazało się kluczowe, gdyż 26-latek zdobył dwa gole, przyczyniając się tym samym do zwycięstwa zespołu 3-2.
Jest to raczej jasny sygnał dla Piątka. Pomysł, by walczyć o pierwszy plac w Milanie raczej nie jest najlepszym rozwiązaniem. Już za kilka miesięcy ważna impreza, Euro 2020. Oczywiście, Jerzy Brzęczek raczej nie pozwoli sobie na skreślenie Krzysztofa, jednakże kiepska sytuacja w zespole może pozbawić Piątką szans na grę w tym turnieju. Cały czas media informują o rzekomym zainteresowaniu europejskich ekip. Ostatnio najgłośniej jest o Manchesterze United, który rzekomo bacznie obserwuję losy Piątka.
Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak
Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński – SSC Napoli
Zmiana szkoleniowca nie wychodzi na dobre Napoli. Zespół odnotował już trzy porażki z rzędu w lidze. Słaba postawa drużyny odbija się na występach naszych przedstawicieli. Arkadiusz Milik rozegrał bardzo przeciętne spotkanie z Fiorentiną.
Były napastnik Ajaksu miał de facto jedną szansę na zdobycie gola. Jest to wspomniana akcja z pierwszej części potyczki, gdy dobrą interwencją popisał się Drągowski. Był to jedyny celny strzał na bramkę Milika. Poza tym, Arkadiusz zanotował 32 kontakty z piłką, a celność podań oscylowała na poziomie 83%.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: brak
Jedno ze słabszych spotkań w tym sezonie rozegrał Piotr Zieliński, który nie dograł całego meczu. Polak został zmieniony w 63. minucie starcia za Lozano. Decyzja Gattuso jest raczej zrozumiała, gdyż gracze Napoli byli zmuszeni do „gonienia wyniku”.
Patrząc na statystyki, nie można za wiele pozytywnego powiedzieć o występie Piotra. Celność podań na niskim, 62% poziomie. Dodatkowo zaledwie 1 kluczowe zagranie do partnera z zespołu. Na 7 długich piłek, tylko jedna znalazła adresata. Zieliński ewidentnie wpasował się do postawy reszty drużyny.
Rozegrane minuty: 62/90
Nasza ocena: 5,5
Arkadiusz Reca, Thiago Cionek, Bartosz Salamon – SPAL
Powrót na włoskie boiska po dość długiej przerwie zanotował Arkadiusz Reca. Polak jak najbardziej może być zadowolony ze spotkania. Po pierwsze, drużynie SPAL udało się wywieźć trzy punkty z niezwykle trudnego terenu, czyli Bergamo. Po drugie, Reca wygrał mecz przeciwko swojemu klubowi, który nie do końca powierzył mu odpowiednie zaufanie.
Reca w rywalizacji z Atalantą zanotował efektowną asystę przy trafieniu Petagny. Lewy defensor po sprincie lewą flanką obsłużył swojego kolegę z drużyny dokładnym podaniem.
ASYSTA RECY! ??
Polak przyczynił się do niespodzianki w postaci wygranej SPAL 2013 z Atalantą Bergamo 2:1! Brawo za akcję! ? #włoskarobota ?? pic.twitter.com/Qq68DQGXv2
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 21, 2020
Pomijając asystę, statystyki Recy z tego spotkania nie powalają. Tylko jeden wygrany pojedynek na sześć stoczonych. Brak odbiorów, wybić czy zablokowanych strzałów. Lepiej wygląda postawa Arkadiusza w ofensywie, gdyż łącznie udało mu się wykonać dwa kluczowe podania.
Rozegrane minuty: 84/90
Nasza ocena: 7
Dobre zawody za sobą ma Thiago Cionek. Doświadczony defensor w ostatnim czasie z pewnością może być zadowolony ze swojej postawy. 33-latek jest pewnym punktem SPAL. Tym razem Cionek wystąpił w ustawieniu z trójką obrońców jako prawy, środkowy defensor.
W trakcie całego spotkania Cionek wykonał aż 7 wybić, dwukrotnie zablokował strzały rywali oraz zaliczył 3 odbiory. Wyróżnił się także Thiago w statystyce pojedynków. Na 13 starć, Cionek wygrał 6.
Rozegrane minuty: 84/90
Nasza ocena: 7
Sytuacja Bartosza Salamona nie ulega większym zmianom. Co prawda 28-latek w końcu pojawił się na murawie, jednakże mówimy o meczu pucharowym przeciwko Milanowi. W lidze Salamon ponownie przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.
Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak
Bartosz Bereszyński, Karol Linetty – UC Sampdoria
Po zwycięstwie 5-1, przyszedł czas na porażkę… 1-5. Sampdoria nie miała żadnych argumentów w rywalizacji z Lazio, przegrywając wysoko mecz z rzymską ekipą. Od pierwszych minut na murawie pojawili się zarówno Bereszyński, jak i Linetty.
Oczywiście trudno w pozytywnych słowach mówić o występie defensora, jeżeli jego drużyna traci w spotkaniu pięć goli. Bereszyński zanotował w tym starciu 3 wybicia oraz 3 odbiory. Dodatkowo Polakowi udało się zablokować jeden strzał.
W kontekście pojedynków, możemy mówić o 10 starciach, z których 27-latek wygrał 6.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 5
Choć mecz zakończył się druzgocącą porażką, to pewnym promykiem dla kibiców Sampdorii był występ Karola Linetty’ego. Polski pomocnik rozegrał drugi mecz z rzędu z bramką. 24-latek zdobył gola na otarcie łez w 70. minucie potyczki.
LINETTY W GAZIE! ???@k_linetty ?? strzela gola w drugiej kolejce Serie A TIM z rzędu! ? Zobaczcie bramkę Polaka, który dziś jest kapitanem UC Sampdorii! ? pic.twitter.com/m9Yr7g1py3
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 18, 2020
Poza bramką, Karol wykonał 11 pojedynków, wygrywając 6 starć. Dodatkowo trzy dryblingi na pięć prób okazały się udane. Całkiem przyzwoicie, przy takiej dominacji rywala, wyglądał procent celnych podań Polaka, który wynosił 77.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 7
Łukasz Teodorczyk – Udinese Calcio
Do rozstania z Udinese przygotowuje się Łukasz Teodorczyk. 28-latek przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych, a jego drużyna przegrała z Milanem 2-3. Szkoleniowiec Udinese tuż po stracie trzeciego gola zdecydował się na prowadzenie Nestorovskiego, kosztem Teodorczyka.
Jak na razie trudno wskazać klub, do którego mógłby trafić Teodorczyk. Pod koniec grudnia w mediach pojawiła się informacja o możliwej przeprowadzce do Parmy. Nie ma jednak w tym temacie żadnych konkretów.
Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak