FIFA reaguje na zarobki agentów. Chce zmniejszyć ich dochody!

23.01.2020

Z roku na rok, rola agentów w świecie piłkarskim jest coraz większa. Obecnie zdarza się, że przedstawiciel danego zawodnika może zadecydować o przeprowadzeniu danego transferu. Niektóre kluby rezygnują z pozyskania piłkarza ze względu na chociażby prowizję agenta. Dobrobyt reprezentantów graczy może zostać skrócony. FIFA zamierza wprowadzić przepisy, które mogą poważnie zredukować zarobki agentów.

Mino Raiola, Jorge Mendes, Jonathan Barnett – ta trójka bez wątpienia w największym stopniu reprezentuje środowisko agentów. Często przy wielkich transferach nazwiska właśnie tych osób znajdują się obok danych zawodników. Mając na uwadze fakt, iż transakcje, w których uczestniczą Raiola, Mendes czy Barnett, z reguły opiewają na pokaźne sumy, prowizje związane z przeprowadzką piłkarza wynoszą nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt milionów.

Duże zarobki przedstawicieli zawodników chce zmniejszyć FIFA. Komitet Interesariuszy głosował w październiku ubiegłego roku w kwestii ograniczenia pieniędzy, jakie może pośrednik zarobić przy transferze. Maksymalny zysk agenta może wynieść 10% od kwoty transferu. Taki pomysł zyskał aprobatę większości osób uprawnionych do głosowania.

Rozwiązanie nie podoba się oczywiście przedstawicielom, którzy potrafią wynegocjować bardzo pokaźną sumę przy transakcji swojego klienta. Na temat zmian wypowiedział się Mino Raiola – Nie sądzę, by inteligentni kibice uważali, iż zarabiamy za dużo. Niektórzy pewnie zdają sobie sprawę, że trwa medialna wojna z agentami. Atakuje się zarobi pośredników, mimo iż ceny wszędzie rosną. 

Do całej sprawy odniósł się także Jonathan Barnett – Chcemy sprawiedliwości. Wykonujemy bardzo dobrą robotę działając dla zawodników. Jeśli będzie taka potrzeba, wykonany odpowiednie kroki prawne. Postaramy się rozwiązać tę kwestię w inny sposób, jednakże nie można wykluczyć drogi sądowej.