„To wciąż nie jest moje 100%” – Erling „Maszyna” Haaland będzie jeszcze lepszy?

03.02.2020

Borussia Dortmund wydaje się prawdziwym rajem dla napastników. Skutecznością zachwycał w niej Michy Batshuayi, rekordy bił Paco Alcacer, a kolejnym graczem, który chciał nie tylko podążyć ich śladem, ale i okazać się najlepszym, był Erling Braut Haaland.

Rewelacyjny 19-latek, pożądany przez niemal całą piłkarską Europę, zdecydował się na dołączenie właśnie do ekipy wicemistrza Niemiec. Jeśli ktoś zadawał sobie pytanie, czy był to najlepszy, albo przynajmniej optymalny wybór, szybko dostał odpowiedź.

Młody Norweg już w debiucie zaliczył hat-trick z ławki, w kolejnych meczach dokładając dublety. Efekt? Niepełne trzy mecze i siedem bramek na koncie… Mogłoby wydawać się, że Haaland jest w absolutnym szczycie formy i pozostaje marzyć jedynie o tym, by ją utrzymał.

Słowa nastolatka po ostatnim, wygranym 5:0 meczu z Unionem Berlin, rzucają na to jednak inne światło… – Dziś było dosyć ciężko, ale dobrze było zagrać od samego początku – mówił w sobotę. – Muszę złapać jeszcze lepszą formę, to wciąż nie jest moje 100 % – dodał w rozmowie ze „Sky Sport”.

Jeszcze lepszy, jeszcze sprawniejszy, jeszcze pewniejszy siebie i skuteczniejszy Haaland? Na ten moment nawet trudno to sobie wyobrazić. Wydaje się, że właśnie jesteśmy świadkami narodzin „maszyny”, która może w najbliższych latach zdominować świat napastników. Oczywiście mocno tego życzymy – oglądanie takich talentów to czysta przyjemność.