Nowy kandydat do bramki Chelsea? To nie byłaby tania operacja
Tak zwana wymiana pokoleniowa, którą co jakiś czas musi przejść każdy klub, przebiegła w Chelsea w sposób, co do którego można mieć mieszane uczucia. Na Stamford Bridge pożegnano wiele legend, zasłużonych zawodników, zastępując ich czasami bardziej, a czasem mniej udanymi nabytkami…
Do pierwszej grupy miał należeć Kepa Arrizabalaga, który swego czasu „czarował” w Athletiku Bilbao, swoim macierzystym klubie. O tym, jak świetnie oceniano jego predyspozycje, najlepiej świadczy fakt, iż był o krok od dołączenia do Realu Madryt. Tak się nie stało, a kilka miesięcy później został najdroższym bramkarzem na świecie.
Wszystko to sugerowało, że powinniśmy mieć do czynienia z golkiperem z absolutnego topu. 80 milionów euro to bardzo dużo nawet jak na zawodnika z pola, a co dopiero bramkarza. Kepa Arrizabalaga, mimo niezłego początku, raczej nigdy nie był ostoją „The Blues”. Zdarzały mu się błędy, których wyjątkową kumulację oglądaliśmy w obecnym sezonie.
Frank Lampard w końcu powiedział „dość” i posadził Hiszpana na ławce. Doniesienia o tym, że latem Chelsea postanowi poszukać następcy 25-latka, są nie tylko bardzo głośne, ale także logiczne. Wymieniono już kilka potencjalnych nazwisk, z których większość była albo wątpliwa, albo mało możliwa. Tym razem portal „goal.com” poinformował o kolejnym nazwisku, którego pozyskanie mogłoby być świetnym (o ile nie najlepszym) ruchem.
Chelsea are still deciding on the Kepa but Andre Onana would be available in the summer and would be interested in replacing the Blues no1. https://t.co/h5gB7mnP9f #CFC
— Nizaar Kinsella (@NizaarKinsella) February 6, 2020
Andre Onana, od pięciu lat zawodnik Ajaksu, uważany jest za jednego z najlepszych bramkarzy młodego pokolenia. Popisy Kameruńczyka mogliśmy oglądać m.in. przed rokiem w Lidze Mistrzów, w której był pewnym punktem amsterdamczyków. 23-letni wychowanek wciąż gra w nieco słabszej lidze, więc możliwość przenosin do Premier League byłaby z pewnością kusząca. Problemem wydaje się przede wszystkim cena – za Onanę także trzeba by zapłacić na pewno więcej, niż 30 milionów…