Wielkie połączenie lig coraz bliżej? Eredivisie może w końcu odżyć
W dzisiejszym futbolu pieniądze są czynnikiem, który „zabija” romantyczny futbol. To już nie te czasy, w których kluby z mniejszych piłkarsko krajów przy odrobinie szczęścia mogły bić się nawet o wygranie Pucharu Europy. Największe ligi odskoczyły w stopniu, który można nazwać nieodwracalną przepaścią.
To, co dla jednych staje się możliwością do zarabiania jeszcze większych pieniędzy, pozyskiwania graczy za rekordowe kwoty (Premier League, La Liga, Bundesliga etc.), dla innych jest walką o przetrwanie. Wiele klubów, które jeszcze 20-30 lat temu mogliśmy nazwać potęgami, są obecnie w wielkim cieniu.
Dobrym, o ile nie najlepszym przykładem, może być tu holenderska niderlandzka Eredivisie. Jeszcze w połowie lat 90′, głównie za sprawą Ajaksu, oglądaliśmy tam wielu genialnych zawodników, a amsterdamczycy cieszyli się nawet z triumfu w Lidze Mistrzów. Ronaldo Nazario podbój Europy zaczął także od Eredivisie.
To co było, niestety dla tamtejszych kibiców już dawno minęło. Liga nie jest szczególnie atrakcyjna, stacje nie zabijają się o prawa telewizyjne do niej. To oczywiście przekłada się na zarobki klubów z tego tytułu. Jak to zmienić? Pomysł mają właśnie władze Eredivisie i… Jupiler Pro League.
Krokiem naprzód miałoby być połączenie tych dwóch lig. Eksperci już wyliczają, że po fuzji nowe rozgrywki mogłoby przynosić 400 milionów euro z praw TV. Obecnie zarówno belgijska, jak i niderlandzka liga mogą liczyć na około 80 milionów. Jak widać, różnica dość znaczna… Jak myślicie, czy pomysł wejdzie w życie? Dla takiego Ajaksu czy PSV, mogłoby okazać się to zbawieniem.