Niezgoda, Buksa, Klimala – czy nowi zawodnicy będą ich następcami?

07.02.2020

Legia, Pogoń i Jagiellonia – co łączy te zespoły? Z każdego zimą odszedł podstawowy napastnik. Jakie decyzje podjęły te trzy kluby i jak zmiany mogą odbić się na grze?

Niezgoda vs. Pekhart

To był najgłośniejszy transfer zimowego okna transferowego w Polsce. Jarosław Niezgoda, który jest liderem strzelców PKO Ekstraklasy, odszedł za 3,6 mln euro do Portland Timbers. Prawdopodobnie jego miejsce zajmie czeski napastnik Tomas Pekhart. Trudno jednak uważać, że zawodnik Las Palmas natychmiast wejdzie w buty 24-latka.

Wpływ Niezgody na akcje ofensywne polegał bowiem na czymś więcej niż dostawianiu nogi czy dokładaniu głowy. Tymczasem Czech jest typowym napastnikiem w starym stylu, nie wnoszącym do gry ofensywnej zbyt wiele. Raczej bazuje na swoim wzroście i umiejętnym ustawianiu się w polu karnym rywala. Ogólnie rzecz biorąc, Legia wróci do czasów, gdy w ataku zespołu grał Sandro Kulenović. Kibice mogą jedynie oczekiwać, że doświadczony Czech okaże się bardziej skuteczny niż młody Chorwat, który latem trafił do Dinama Zagrzeb.

Buksa vs. Cibicki

Kolejną ważną postacią PKO Ekstraklasy, która opuściła ligę zimą jest Adam Buksa. Napastnik Pogoni trafił podobnie jak Jarosław Niezgoda do MLS. Jego nowym miejscem pracy jest New England Revolution, do którego trafił za 4,2 mln euro. W jego miejsce do “Portowców” trafił Paweł Cibicki. Tutaj również zmiana nie wygląda na 1:1.

Wiele wskazuje na to, że Paweł Cibicki częściej będzie grać na skrzydle niż w ataku. Właśnie tam w meczach towarzyskich wystawiał go Kosta Runjaić. Choć Szwed z polskim pochodzeniem jest nominalnym napastnikiem, bardzo prawdopodobne, że Pogoń zacznie rundę od gry Srdjanem Spiridonoviciem na szpicy.

Klimala vs. Puljić

Również w Jagiellonii doszło do osłabienia w ataku. Z klubu odszedł bowiem Patryk Klimala, który zasilił Celtic. Jego następcą został sprowadzony za pół miliona euro Jakov Puljić. Zawodnik nie przypomina kropka w kropkę młodzieżowego reprezentanta Polski.

Chorwat nie jest nominalnym snajperem. Lepiej radzi sobie jako podwieszony napastnik, ofensywny pomocnik bądź lewy skrzydłowy. To zupełnie inaczej niż Patryk Klimala, który był nominalną dziewiątką bądź prawym skrzydłowym. Trudno powiedzieć tak naprawdę, czego będzie oczekiwał Iwajło Petew, który jeszcze nie prowadził Jagiellonii w oficjalnym meczu. Możliwe, że obowiązki Klimali przejmie Bartosz Bida. Tymczasem Puljić może się wymieniać pozycjami z Jesusem Imazem.

***

Podsumowując, trudno stwierdzić czy nowi zawodnicy Legii, Pogoni i Jagiellonii wejdą skutecznie w role poprzedników. Bez wątpienia, każdy z tych klubów pozyskał piłkarzy o zdecydowanie innej specyfice niż ci, którzy wyjechali za granicę. Czy to oznacza, że zespoły będą szukać nowych wariantów gry? Zobaczymy już w pierwszych kolejkach rundy wiosennej.