Polska w pigułce. Niewinni kibice Legii ukarani dla przykładu
Mimo niskich temperatur, niedziela w ekstraklasie była niezwykle gorąca. Poza kilkoma niezłymi meczami, zadbali o to niestety także niektórzy kibice Legii, wywieszając na trybunach nieprzemyślane i najzwyczajniej głupie transparenty.
Przerwa zimowa była w naszej lidze dość długa, ale niektórzy mogli spożytkować ją lepiej, niż planując takie przedsięwzięcia. Obrażanie młodziutkiego gracza Legii z przeszłością w Polonii oraz grożenie francuskiemu biznesmenowi z pewnością nie jest czymś, co byłoby chlubą dla polskiej piłki.
Mogliśmy spodziewać się, a nawet oczekiwać, że za pokaz żenady odpowiedzialne za to osoby zostaną ukarane. Komisja Ligi w środę miała ogłosić swoją decyzję, jednak kiedy to zrobiła, zażenowanie wróciło. Dlaczego?
Otóż okazuje się, że poza 50 tysiącami złotych kary dla klubu, wszystkie osoby, które w trakcie meczu z ŁKS-em znajdowały się na Trybunie Północnej (tzw. „Żylecie”) zostaną ukarane zakazem wstępu na najbliższy mecz w ekstraklasie.
I jak ludziom ma się chcieć chodzić na stadiony? Stoisz sobie na dolnej trybunie, nie masz pojęcia co ci wisi nad głową, dopingujesz i cyk – zakaz. Serio, nie mam pojęcia kto na to wpadł.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) February 12, 2020
To już kolejny przykład na to, że w polskiej piłce osoby decyzyjne naprawdę nie mają krzty wyczucia, co wypada zrobić, a co nie. Czy w świecie wszechobecnych kamer, zdjęć i nagrań tak trudno było zidentyfikować osoby znajdujące się przy transparentach? Nawet jeśli tak, karanie „dla przykładu” osób zupełnie niepowiązanych z tymi wydarzeniami jest po prostu – delikatnie mówiąc – bardzo, bardzo słabe.