Fatalna seria Realu Madryt. Nie potrafią jej przełamać od ponad roku

07.03.2020

Real Madryt od jakiegoś czasu boryka się ze sporym problemem biorąc pod uwagę wykorzystywanie sytuacji z rzutu wolnego. Za kilka dni minie 14 miesięcy od kiedy na Estadio Benito Villamarin Daniel Ceballos po raz ostatni trafił bramkę z tej pozycji dla „Los Blancos”. Oczywiście jutro Hiszpan nie powtórzy tego wyczynu, ale kto wie, być może uda się przełamać złą serię komuś innemu?

Kibice stołecznej drużyny być może pamiętają bramkę Rodrygo z rzutu wolnego w lipcu 2019 roku przeciwko Bayernowi Monachium. Ten mecz był jednak tylko sparingiem, a od bramki Ceballosa zespół miał 27 szans na zdobycie trafienia z tego stałego fragmentu gry. Efekt? Zero bramek.

Na drugim biegunie jest Barcelona. 8 goli na 68 posłanych piłek z tej pozycji (wszystkie trafienia autorstwa oczywiście Leo Messiego).  Wracając do Realu – najwięcej razy od wspomnianej daty (aż 9) próbował Gareth Bale.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Jak to wyglądało u Cristiano Ronaldo? 33 bramki na 444 rzuty wolne. Od czasu odejście Portugalczyka klub znalazł receptę na wykonywanie jedenastek i podarował je dla Sergio Ramosa. Hiszpan kilka razy próbował także ze stojącej piłki poza polem karnym, ale do tej pory od 2018 roku udało się to zrobić tylko Isco oraz wspomnianemu Ceballosowi.

Co ciekawe, w obecnej drużynie Zidane’a jest tylko sześciu zawodników, którzy przed wspomnianą datą trafili gola z rzutu wolnego. Są nimi:

– Bale (trzy razy – ostatnio w 2015 roku),  James Rodriguez (trzy), Isco, Asensio, Ramos i Nacho (wszyscy po jeden raz).