Liga Europy: Wyjazdowy debiut trenera Gerrarda

16.07.2018
kurs 1.71
Liga Europy
FK Skupi Skopje - Glasgow Rangers (I połowa)
2

Postaci Stevena Gerrarda kibicom nie trzeba przedstawiać. Jeden z byłych liderów reprezentacji Anglii oraz drużyny Liverpool FC od ubiegłego roku nie biega już za piłką po boisku, ale z futbolu nie zrezygnował. Najpierw został trenerem drużyn młodzieżowych w dobrze sobie znanym Liverpoolu, a od maja tego roku prowadzi swój pierwszy dorosły zespół.

I to nie byle jaki, bo utytułowany Glasgow Rangers, który powoli odbudowuje swoją pozycję w szkockim futbolu po karnej degradacji w 2012 roku z powodu kłopotów finansowych. Cztery lata później The Gers wrócili do krajowej elity, ale w dwóch kolejnych sezonach zajmowali trzecie lokaty. Daleko za odwiecznym rywalem zza miedzy – Celtikiem Glasgow.

O wiele boleśniej wyglądał ubiegłoroczny powrót Rangers do europejskich pucharów po sześciu latach przerwy. Już w I rundzie eliminacji Ligi Europy szkocki klub zaliczył jeden z największych blamażów w swojej historii, bo został wyeliminowany przez rywala z… Luksemburga. Po wygranej 1:0 u siebie, w rewanżu ekipa z Glasgow uległa 0:2 drużynie Progres Niedercorn i odpadła z rozgrywek.

Popisy trenerskie Gerrarda

Jej trenerem był wtedy jeszcze Portugalczyk Pedro Caixinha, który po kolejnych słabych wynikach Rangers został zwolniony w październiku ubiegłego roku. Tymczasowo zastąpił go Szkot Graeme Murty i… został do końca sezonu. Zastąpił go właśnie Steven Gerrard. Były reprezentant Anglii w ostatni czwartek oficjalnie zadebiutował jako trener drużyny z Ibrox Stadium w meczu z macedońskim FK Skupi Skopje w I rundzie eliminacji Ligi Europy.

Jego piłkarze wygrali 2:0 po golach Jamie Murphy’ego (23′ minuta) i kapitana zespołu Jamesa Taverniera (rzut karny w doliczonym czasie gry). Murphy to jeden z piłkarzy, których latem Gerrard sprowadził do Glasgow. Napastnik kosztował 1,2 mln euro i przyszedł z angielskiego Brghton&Hove. Podobnie jak środkowy obrońca Connor Goldson (3,4 mln euro). W ogóle nowy menadżer Rangers postawił latem przede wszystkim na wzmocnienie defensywy. Za darmo do Glasgow trafili m.in. doświadczony golkiper Allan McGregor (Hull City) oraz prawy obrońca Jon Flanagan (Liverpool FC). Ponadto za ponad 2 mln euro został kupiony chorwacki środkowy obrońca Nikola Katić (Slaven Belupo).

Wszyscy zagrali w podstawowym składzie w pierwszym meczu z macedońskim klubem, i podobnie będzie teraz w rewanżu w Skopje. Rangers mają jeszcze prawie trzy tygodnie do startu szkockiej Premier League i nie muszą oszczędzać sił myśląc o kolejnym meczu za kilka dni. Bukmacherzy z firmy Etoto typują pewne zwycięstwo podopiecznych Gerrarda (kurs 1.25), oraz spodziewają się po nich dużej skuteczności (kurs 1.54 na typ powyżej 2.5 gola).

Naszym zdaniem warto nieco zaryzykować i wybrać typ na to, że drużyna ze Szkocji mając w pamięci ubiegłoroczną kompromitację z rywalem z Luksemburga, tym razem nie zlekceważy przeciwnika na jego terenie i powalczy od pierwszej minuty o jak najlepszy wynik (I połowa – typ 2, kurs 1.71). Szybko strzelony gol i objęcie prowadzenia w tym spotkaniu rozstrzygnie kwestię awansu, bo piłkarze FK Skupi musieliby strzelić wtedy aż cztery gole. Liczymy na udany wyjazdowy debiut trenera Gerrarda.