Zdrowie zdrowiem, ale pieniądze same się nie zarobią… LaLiga myśli wyłącznie o zysku?

12.03.2020

Koronawirus, jak wszyscy już dobrze wiemy, dezorganizuje nie tylko „normalne” życie, ale także świat sportu. Mecze rozgrywane przy pustych trybunach ostatecznie wydają się być niewystarczającym środkiem, co potwierdza m.in. decyzja władz Serie A o zawieszeniu rozgrywek.

Sytuacja we Włoszech, a szczególnie w tamtejszych szpitalach, pokazuje, że temat naprawdę jest poważny i drastyczne kroki są zrozumiałe. M.in. z takim dylematem zmaga się Hiszpania, w której liczba osób zakażonych także rośnie w niepokojącym tempie.

Władze na razie postanowiły, że najbliższe dwie kolejki zostaną rozegrane bez udziału kibiców. Czy to wystarczający środek zapobiegawczy? Opinie mogą być różne, ale zwlekanie z całkowitym zawieszeniem, czy też odwołaniem rozgrywek, ma inne podłoże, niż jedynie ocenianie realnego zagrożenia zdrowia zawodników i sztabów klubów.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

600 milionów euro – właśnie tyle wynosiłyby straty, gdyby LaLiga została zawieszona. „COPE” informuje, że władze ligi zdecydują się na ten krok jedynie wtedy, gdy ministerstwo zdrowia zabroni gry nawet na pustych stadionach. Czyli w razie absolutnej konieczności.

Jak widać ten „wózek” będzie ciągnięty na siłę, dopóki sytuacja nie zrobi się naprawdę dramatyczna. Jak myślicie, czy to dobra decyzja? Czy w obliczu takiego zagrożenia piłka nożna wciąż powinna funkcjonować jak gdyby nigdy nic? Trzeba przyznać, że z dnia na dzień coraz trudniej tak uważać…