Wojna medialna w Premier League. Na kluby zostanie nałożona wielka kara?

18.03.2020

Przerwanie rozgrywek wpływa przede wszystkim niekorzystnie na kluby i umowy związane z prawami telewizyjnymi. Za co bowiem firmy relacjonujące rozgrywki mają zapłacić zespołom, jeśli mecze nie są transmitowane na ich kanałach? Najgorzej ta sytuacja wygląda w Premier League, gdzie cena za wspomniane prawa wynosi ponad 3 miliardy funtów.

Zgodnie z doniesieniami „Daily Mail”, wszystkie drużyny mogą wpaść w spory konflikt z partnerami telewizyjnymi, w tym Sky Sports i BT Sport, jeśli nie wywiążą się ze swoich telewizyjnych zobowiązań przed 31 lipca. W ramach obecnego pakietu transmisyjnego, który jest wart 3 miliardy funtów w rozbiciu na trzy sezon, Sky Sports ma prawo do 128 meczów na żywo, zaś BT Sport do 52.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Opóźnienie sezonu sprawia jednak, że deadline został przesunięty na 31 lipca, czyli miesiąc później aniżeli zdecydowała o tym UEFA. Europejska federacja oczekuje bowiem, że ligi zostaną zakończone już do końca czerwca.

Taka sytuacja nie naruszyłaby kontraktu telewizyjnego, ale rozwój koronawirusa sprawia, że nadal nie wiadomo w jakim systemie sezon zostanie dokończony. Kluby zatem stoją przed perspektywą złamania wielu punktów umowy.

Póki co nie wiadomo, czy nadawcy rozpoczną wojnę przeciwko Premier League, aby odzyskać część swoich pieniędzy, które mogą być warte do 37 milionów funtów dla każdej ekipy. Łącznie daje to około 740 milionów funtów. Aktualnie kluby nie mają zamiaru zaakceptować takich kar finansowych i mają nadzieje, że krajowe telewizje zechcą nadal utrzymywać dobre relacje tuż przed sprzedażą praw na kolejne okresy.