Brzęczek nie poprowadzi kadry na EURO? „Kontrakt wygasa za jakiś czas”
Przełożenie EURO na kolejny rok sprawia, że przyszłość Jerzego Brzęczka pozostaje niejasna. Umowa selekcjonera z PZPN-em wygasa wraz z końcem lipca, co było naturalną decyzją zważywszy na planowany turniej. Tymczasem zmiany zarządzone przez UEFA powodują, ze sytuacja w tej kwestii wymaga decyzji za kilka miesięcy.
Zbigniew Boniek wielokrotnie podkreślał, że nie ma zamiaru pozostawiać nowego prezesa związku z niepotrzebnym problemem. Druga kadencja aktualnego szefa PZPN wygasa w październiku, co może oznaczać, że kontrakt Brzęczka zostanie przedłużony zaledwie na jakiś czas. Głos w tej sprawie zabrał między innymi Roman Kołtoń. Były dziennikarz Polsatu, jako dobry znajomy Bońka, stwierdził na łamach „słonecznej stacji”:
– Kontrakt z trenerem Brzęczkiem kończy się w lipcu i to nie jest kontrakt zależny od tego turnieju. Prezes Boniek dopytywany o tę sprawę, powiedział, że na razie są pilniejsze kwestie.
Dość prawdopodobnym następcą Bońka wydaje się Marek Koźmiński. Możemy się jedynie spodziewać, że jeśli to on zostanie nowym prezesem, to kontrakt z Brzęczkiem zostanie przedłużony do turnieju w 2021 roku. Co jednak, jeśli te posadę przejmie kto inny, chociażby Cezary Kulesza? Wówczas nie możemy być pewni, czy kadra zostanie nadal w rękach 49-latka.
Sytuacja wygląda zatem nieco na skomplikowaną. Wszystko powinno się jednak dopiero wyjaśnić w październiku, tuż po wyborach.