Manolo Gabbiadini zwraca uwagę na istotną kwestię w czasie zakażenia – „Dręczy mnie ta myśl”

21.03.2020

Manolo Gabbiadini jest jednym z piłkarzy Sampdorii, u którego test na koronawirusa okazał się pozytywny. Powszechnie wiadomo, że wiele osób może przejść przez to zakażenie nawet bezobjawowo. Zwrócił na to uwagę napastnik, który nie miał większych problemów ze zdrowiem. Mimo to, podkreślił, iż w takich przypadkach, musimy pamiętać także o innych.

We Włoszech sytuacja związana z koronawirusem jest bardzo niepokojąca. Z dnia na dzień rośnie liczba zgonów wywołanych zakażeniem. Trudno na ten moment prognozować, kiedy kraj z Półwyspu Apenińskiego poradzi sobie z pandemią.

Jak informują niektórzy eksperci, wiele osób przejdzie zakażenie bez specjalnych objaw. Choć u Manolo Gabbiadiniego pojawił się stan podgorączkowy, to piłkarz nie miał większych problemów ze zdrowiem – Nie czułem się najlepiej, ale nawet nie pomyślałem o wirusie. Źle spałem, często budziłem się w nocy i kręciło mi się w głowie. Zmierzyłem zatem gorączkę, a termometr wskazał 37,5. Zadzwoniłem do doktora Baldariego z Sampodrii. Wykonanie testu zasugerowała mi moja żona, gdyż mamy w domu dwójkę małych dzieci. Przeszedłem badania, a na następny dzień umówiłem się z doktorem na spotkanie.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

W czwartek wszystko było już w porządku, a gorączka minęła. Po godzinie 15, zadzwonił do mnie lekarz, który oznajmił, iż mój test na koronawirusa okazał się pozytywny. Zapytałem go, czy nie żartuje. Nie spodziewałem się takiego wyniku, gdyż czułem się dobrze. W tym momencie zacząłem myśleć o koronawirusie – oznajmił Gabbiadini.

Piłkarz zwrócił uwagę na bardzo istotną kwestię – Gdyby lekarz kazał mi poczekać jeden dzień, pewnie nie poprosiłbym go o test, gdyż czułem się dobrze. Z taką myślą zapewne wyszedłby z domu, kierując się na zakupy. Mógłbym zarazić starsze osoby kompletnie nieświadomie. Dręczy mnie ta myśl.

Fot. YouTube/Southampton FC